Czy środowa decyzja Fed wstrząśnie cenami aktywów?

Rynkowy konsensus zakłada, że w środę (4 maja) amerykańska Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe o 0,5 pkt proc. Jeśli te szacunki się potwierdzą, będzie to największa podwyżka od 22 lat.

W pandemii koronawirusa Rezerwa Federalna, podobnie zresztą jak większość banków centralnych na świecie, starała się wspierać gospodarkę, ułatwiając dostęp do tzw. taniego pieniądza.

Wczoraj opłacało się kupować za dolary

Stopy procentowe wydawały się wówczas rekordowo niskie i niemal każdy, kto chciał, mógł pożyczać dolary na bardzo korzystnych warunkach. Korzystając z tanich kredytów, inwestorzy mogli następnie kupować różnego rodzaju aktywa, bo finansowanie transakcji amerykańską walutą wydawało się wtedy łatwe, szybkie i tanie.

Wobec rynku wypełnionego tanim dolarem na wartości mogły z kolei zyskiwać inne inwestorskie aktywa. Amerykańskie giełdy biły rekordy wszech czasów. Drożały jednak nie tylko akcje, ale też kryptowaluty.

Dziś opłacalna może okazać się sprzedaż za dolary

Gdy pandemia była już w odwrocie, rynki finansowe zaczynały oswajać się z myślą, że dolar amerykański wkrótce stanie się droższy i trudniej dostępny. Kilka miesięcy temu Rezerwa Federalna zapowiedziała zresztą odejście od łagodnej polityki finansowej. W marcu br. rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. 4 maja w odpowiedzi na ogromną inflację, która w USA sięga 7 proc., Fed może podnieść stopy procentowe aż o 50 pkt bazowych.

Czy zmiana nastawienia amerykańskiego banku centralnego oznacza, że dolar przyciągnie wielki kapitał? Jeżeli – zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami – na koniec cyklu podwyżek poziom stóp procentowych osiągnie 3-3,5 proc., to chętnych do utrzymywania depozytów w USD czy amerykańskich obligacjach może być znacznie więcej niż dotychczas.

O ile w pandemii inwestorzy mogli kupować za dolary, o tyle obecnie mogą sprzedawać aktywa, wracając do USD i licząc na jego wyższe oprocentowanie.

Czy podwyżka stóp została już uwzględniona w cenach?

Pewne tendencje można zaobserwować już m.in. na giełdach i rynku kryptowalut. Od początku roku do dziś indeks Nasdaq 100 spadł o ponad 20 proc., 12 proc. stracił indeks S&P 500, bitcoin potaniał o 16,5 proc., ethereum o 23 proc. A przecież Fed tak na dobrą sprawę jeszcze nawet nie zaczął prawdziwego i agresywnego cyklu podwyżek.

Może to skłaniać do wniosku, że rynki już wkalkulowały wzrost stóp procentowych w USA w wycenę poszczególnych aktywów. Czy tak rzeczywiście jest? Odpowiedź możemy poznać już w środowy wieczór.