Wystartował sezon wyników finansowych na Wall Street

Realizacja zysków na spółkach technologicznych w poniedziałek mocno podcięła skrzydła giełdowym bykom na Wall Street. Jednak już o tym, czy korekta na tamtejszych indeksach będzie kontynuowana, zdecyduje właśnie startujący sezon wyników w USA. Swoje pięć gorszy dołoży również strach przed pandemią.

Wyniki finansowe na Wall Street

Poniedziałek przyniósł mocną huśtawkę nastrojów na Wall Street. Szczególnie wśród spółek technologicznych, gdzie początkowe mocne wzrosty, za sprawą realizacji zysków na akacjach Tesli, Microsoftu, Facebooka, Alphabet i Apple, zakończyły się dużymi spadkami. W efekcie indeks Nasdaq Composite, który w pierwszych godzinach handlu wspiął się do 10824,78 pkt., rosnąc o 1,95 proc. i wyznaczając nowe historyczne rekordy, zakończył sesję spadkiem o 2,13 proc. do 10390,84 pkt.

Przecena spółek technologicznych pociągnęła w poniedziałek w dół również indeks S&500. Zakończył on sesję spadkiem o 0,94 proc. do 3155,22 pkt., wcześniej rosnąc do 3235,32 pkt. i wykonując następnie zwrot z czerwcowego maksimum (3233,13 pkt.).

To, czy poniedziałkowa realizacja zysków, znajdzie kontynuację w kolejnych dniach, jak chociażby wskazuje analiza techniczna, obecnie zależeć będzie od dwóch czynników. Tym głównym będzie startujący właśnie sezon wyników.

Rozpiska na kolejne dni

Dziś przed sesją na Wall Street raporty finansowe za II kwartał 2020 roku opublikują banki Citigroup, JPMorgan Chase i Wells Fargo. W środę wynikami pochwali się m.in. Goldman Sachs, BoNY Mellon i US Bancorp. W czwartek natomiast Bank of America, Johnson & Johnson oraz Netflix.

Gdyby w przypadku banków, zasugerować się wczorajszym dobrym zachowaniem sektora finansowego, który obok spółek z branży ochrony zdrowia, zakończył sesję na małych plusach, należałoby oczekiwać pozytywnego odbioru wyników kwartalnych. Jednak trzeba pamiętać, że dla większości spółek to nie będzie udanych sezon. Wg rynkowych prognoz spółki wchodzące w skład indeksu S&P500 odnotowały w II kwartale br. spadek zysku na akcję (EPS) aż o 42,7 proc. rok do roku. Poprawa ma nastąpić w kolejnych kwartałach, ale dopiero w 2021 roku roczna dynamika zysków ma zacząć rosnąć. Wg rynkowych prognoz w III kwartale zyski amerykańskich spółek mają spaść o 24,9 proc., w czwartym kwartale o 13,1 proc. i dopiero w 2021 roku zyski zaczną rosnąć, żeby w całym przyszłym roku zwiększyć się o 30,9 proc. I teraz pytanie, czy to mocne załamanie zysków w II kwartale br. jest już całkowicie zdyskontowane przez Wall Street?

Sezon wyników na Wall Street to będzie jeden z czynników na które przez najbliższe 2-3 tygodnie inwestorzy będą zwracać uwagę. Drugim powinny być doniesienia nt. epidemii koronawirusa w USA. Szczególnie teraz, tuż po tym jak Kalifornia zdecydowała o ponownym zamknięciu m.in. restauracji, siłowni, kin i kościołów. Kalifornia to najbogatszy amerykański stan, który odpowiada za wytwarzanie 15 proc. amerykańskiego PKB, a gdyby ją wyłączyć z USA, to byłaby to 5. Największa gospodarka świata.