Są już trzy ośrodki odwykowe od kryptowalut. Miesiąc pobytu za prawie 2 mln zł

Uzależnić można się od wszystkiego, także od kryptowalut. Dlatego działają już trzy ekskluzywne ośrodki, które zajmują się leczeniem odwykowym od tej formy hazardu. Mieszczą się w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Tajlandii, ale żeby z nich skorzystać, trzeba wcześniej zarobić ogromne pieniądze.

Są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, sexu czy hazardu. Ale coraz więcej osób wykazuje (podobno) oznaki uzależnienia od kryptowalut. I uważają to za tak duży problem, że chcą się z niego leczyć. Zwłaszcza, że na tym rynku można było przez lata zarobić miliardy USD, ale też równie szybko stracić – choćby na ostatnich przecenach, które w niektórych przypadkach sięgały nawet 90% ceny części altcoinów.

Szwajcaria, Hiszpania, Wielka Brytania – minimum 192 tys. USD za miesiąc

Pierwszy ośrodek powstał w Szwajcarii w 2017 roku. Dziś The Balance ma już 10 oddziałów, nie tylko w Szwajcarii, ale też Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Jest największym tego typu ośrodkiem na świecie. W sumie odwiedza go ok. 100 klientów rocznie.

Uzależnienie od kryptowalut trwa cały czas, przez całą dobę, bo nie ma żadnego zamknięcia rynku. Kryptowalutami można przecież handlować przez 24 godziny na dobę każdego dnia – mówi dla Bussines Insider Abdullah Boulad, założyciel i CEO The Balance, luksusowego centrum odwykowego zajmującego się kryptowalutami.

Dlatego mówimy, że to jak kasyno w twojej kieszeni – podkreśla.

Kto przede wszystkim korzysta z terapii uzależnień od kryptowalut? To głównie mężczyźni w wieku 30-45 lat.

Leczenie uzależnienia od kryptowalut – elitarna obsługa

Ośrodki są elitarne nie tylko ze względu na cenę, ale także zakres usług, jaki oferują swoim pacjentom. A trzeba przyznać, że są one na najwyższym poziomie. Każdy pacjent ma osobistego menadżera i może zamawiać dowolne posiłki u szefa kuchni. Ma też dostęp do 70 specjalistów z różnych branż: lekarzy, psychologów, terapeutów, a nawet trenerów personalnych i dietetyków.

Ceny? Najtańszy pakiet na miesiąc odwyku to 850 tys. zł. Za all inclusive trzeba zapłacić 1,4 mln zł. W tej cenie do dyspozycji mamy m.in. willę z basenem. Całość jest ściśle chroniona, bo przebywają tam też ludzie z pierwszych stron gazet, którzy leczą się nie tylko z uzależnienia od kryptowalut, ale też narkomanii czy alkoholizmu.

The Diamond w Phuket w Tajlandii 110 tys. zł za miesiąc

Można też skorzystać z ośrodka, który znajduje się w Azji. W The Diamond w Phuket w Tajlandii na wynajem jest 15 pokoi w budynku na szczycie góry z widokiem na Morze Andamańskie. Obsługa jest oczywiście obecna przez całą dobę, a w niej – oprócz pielęgniarek – są także psychiatrzy, psychologowie kliniczni, doradcy ds. uzależnień, a także personel zajmujący się obsługą kuchni czy centrum spa z salonem masażu.

Na miejscu organizowane są zajęcia sportowe, a także wycieczki po morzu. Jest też pole golfowe tylko dla pacjentów ośrodka.

Szwajcaria najdroższa – 1,7 mln zł za miesiąc odwyku od kryptowalut

Najdroższy z ośrodków znajduje się w Szwajcarii. W Paracelsus Recovery zapłacimy 435 tys. zł tygodniowo za program leczenia uzależnienia od kryptowalut, który trwa miesiąc. Na co możemy za to liczyć? Dostajemy do użytku rezydencję nad jeziorem w Zurychu. Każdy ma swojego szefa kuchni, pokojówkę i całodobowy dostęp do pomocy terapeutycznej.

Można też wyskoczyć na miasto, gdzie zabierze nas szofer w Bentleyu. Albo zostać w rezydencji i doskonalić grę na pianinie. Z tej oferty korzysta 2-3 klientów rocznie. Wskaźnik nawrotów szacuje się na 20-30%.