Ponowna nominacja Jerome Powell’a umocniła USD

Inwestorzy już od kilku dni oczekiwali na decyzję prezydenta Joe Bidena, kto zostanie szefem Rezerwy Federalnej. Czy będzie nim jak dotychczas Jerome Powell, czy też może Lael Brainard. Eksperci w swoich rozważaniach dawali szansę, że na czele najpotężniejszego banku centralnego świata stanie kobieta. Prezydent USA wybrał jednak inaczej.

Joe Biden nominował Jerome’a Powella na drugą czteroletnią kadencję szefa Fed, co jest znakiem, że bank centralny USA może kontynuować swoje plany zaostrzania polityki finansowej i utrzymywania stabilności w banku centralnym. Kontrkandydatka Lael Brainard, łagodniej nastawiona do polityki finansowej Fed, będzie wiceprzewodniczącą.

Wprawdzie nominacje ma jeszcze zatwierdzić amerykański Senat, ale należy się spodziewać kontynuacji już rozpoczętych działań. Fed zdecydował 3 listopada o rozpoczęciu zmniejszania miesięcznego tempa skupu aktywów netto o 10 miliardów dolarów dla papierów skarbowych i 5 miliardów dolarów dla papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką, począwszy od końca miesiąca. Decydenci dodali, że podobne redukcje wsparcia pandemicznego w sytuacjach nadzwyczajnych będą prawdopodobnie odpowiednie każdego miesiąca, ale są gotowi dostosować tempo zakupów, jeśli będzie to uzasadnione zmianami w perspektywach gospodarczych.

Nominacja korzystna dla waluty

Wydaje się, że dolar zareagował silnym umocnieniem na nominację Powella, bo rynek mógł zacząć wyceniać większe szanse na zaostrzanie polityki monetarnej w USA. Wraz z rosnącym dolarem w górę poszybowały rentowności amerykańskich obligacji i tym samym spadały ceny akcji, mogły zmniejszyć się ujemne realne stopy procentowe. Co więcej, rynek szacuje, że w 2022 r. Fed podniesie stopy procentowe trzykrotnie: w czerwcu, we wrześniu oraz w grudniu. To bardzo odważna wycena, ponieważ sam Fed w projekcjach makroekonomicznych, które pewnie ulegną zmianie, szacował pierwszą podwyżkę dopiero w 2023 r.

Notowania pary EUR/USD przy poziomie 1,12 widzieliśmy ostatnio w wakacje 2020 r., a inwestorzy na rynku opcyjnym zdają się zwiększać swoje niedźwiedzie nastawienie do kursu EUR/USD. Jak podała agencja Bloomberg, wczoraj doszło do zawarcia transakcji z poziomami ceny wygaśnięcia opcji aż na poziomie 1,10. Są to okolice początku uderzenia epidemii w rynki finansowe.

Mocniejszy dolar, tańsze złoto i srebro

Silny dolar amerykański mógł przełożyć się na notowania złota i srebra, które zdecydowanie potaniały podczas wczorajszej sesji, a dziś o poranku za uncję złota należy zapłacić nieco ponad 1800 USD. Kilka dni temu uncja kosztowała 1870 USD. Srebro zaś spadło z okolic 25,30 do 24,00 USD.

Obecnie dla dolara kluczowe mogą być najbliższe dane z rynku pracy, a następnie decyzja Fed w sprawie polityki monetarnej.