FCA do Brytyjczyków: wypłaćcie kryptowaluty przed 10 stycznia 2021 roku

Brytyjska instytucja nadzorcza FCA od 10.01.2021 roku będzie nadzorować przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu w firmach wymieniających pieniądze na kryptowaluty. Sęk w tym, że nie nadąża z weryfikacją wniosków od lat działających legalnie przedsiębiorców, co może skutkować… karami nie tylko dla firm, ale też dla inwestorów indywidualnych.

Jak widać, nie tylko na polskim rynku możemy spodziewać się kuriozalnych oświadczeń instytucji nadzorczych. Bo inaczej nie da się nazwać gróźb FCA, wymierzonych w sektor kryptowalut. Financial Conduct Authority (FCA) od 10 stycznia nadchodzącego roku będzie bowiem nadzorować przeciwdziałanie praniu brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu także w firmach, które zajmują się wymianą tradycyjnych pieniędzy na kryptowaluty oraz w tych, które je przechowują. Nowe wytyczne FCA to jednak nie wszystko, bo data 10.01.2021 sprawia też, że wszystkie firmy działające w branży kryptowalut i cyfrowych aktywów muszą zarejestrować się w FCA. Problem? Jak się okazuje, dla firm nie jest to żaden kłopot, ale problemy ma już FCA.

Kto nie zdąży z naszej winy ten będzie miał problem…

FCA właśnie wydała oświadczenie, w którym czytamy między innymi o tym, że wnioski firm, które zajmowały się dotąd kryptowalutami i złożyły wnioski rejestracyjne przed 16 grudnia tego roku, wciąż są oceniane. I w dużej mierze ocenione na czas nie będą. FCA tłumaczy się nawałem pracy oraz problemy z odwiedzaniem firm ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii Covid-19. Stworzy więc dodatkowy, tymczasowy rejestr firm, dzięki któremu firmy będące w weryfikacji będą mogły swobodnie kontynuować działalność do 9 lipca 2021 roku, kiedy wszystkie wnioski powinny już zostać ostatecznie ocenione i zaakceptowane.

Problem w tym, że kto nie złożył wniosku do 15.12.2020 roku, nie będzie uczestniczył w procesie rejestracyjnym w ogóle. Co to oznacza? Firmy będą musiały zwrócić swoim klientom wszystkie środki w kryptowalutach i zaprzestać działalności do 10 stycznia 2021 roku. Kto tego nie zrobi, zapłaci karę. Co więcej, zagrożeni są nie tylko przedsiębiorcy, ale również inwestorzy, którzy trzymają środki lub część środków w kryptowalutach. Prywatne osoby FCA namawia z kolei do natychmiastowej wypłaty swoich środków. Nietrudno się domyślić, że może to prowadzić do dużych strat, a nawet trudnych do powstrzymania bankructw w tej branży. Kto będzie temu winny? Na pewno nie FCA – zapewnia regulator.

„Wiele kryptowalut ma charakter wysoce spekulacyjny i dlatego mogą szybko tracić na wartości. FCA nie ma uprawnień do ochrony konsumentów w zakresie działalności firm związanej z kryptowalutami. Nawet jeśli firma jest zarejestrowana w FCA, nie odpowiadamy między innymi za zapewnienie, że firmy zajmujące się kryptowalutami chronią aktywa klientów” – podkreśla FCA.

Co więc mają zrobić klienci? Financial Conduct Authority poleca sprawdzenie czy firma, w której deponują kryptowaluty, jest rejestrze FCA. A właściwie w jednym z dwóch rejestrów, bo będzie przecież rejestr główny oraz tymczasowy… Sprawdzenie jednak niewiele może zmienić, bo są przecież podmioty, które mogą prowadzić działalność na terenie Wielkiej Brytanii bez rejestracji w FCA. Wystarczy bowiem, że spółka jest zarejestrowana w innym kraju. Mimo wszystko FCA namawia klientów do wycofania z takich firm środków zdeponowanych w kryptowalutach najpóźniej 9 stycznia 2021 roku.