Właściciel marki 24Option traci licencję CySEC
Informację o wycofaniu licencji operatorowi 24Option podała właśnie cypryjska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (CySEC). Wcześniej spółka miała dobrowolnie zrezygnować z licencji, zapłaciła też wysokie kary finansowe za liczne naruszenia przepisów.
Mimo odebrania cypryjskiej licencji, platforma obsługiwana przez Richfield Capital Limited nadal oferuje swoje usługi klientom na całym świecie. Z tą różnicą, że działa przez firmę zarejestrowaną na Belize.
W marcu 2021 roku firma deklarowała, że sama zrzeknie się cypryjskiej licencji, posiadanej od 2013 roku, już wtedy wiedząc, że będzie mogła działać pod auspicjami kraju, uważanego za tzw. raj podatkowy. Regulacje na Belize pozwalają bowiem na znacznie więcej, niż prawo europejskich krajów – nawet tych mniejszych, które nie są członkami Unii Europejskiej.
24Option, czyli opcje binarne i Forex
Firma początkowo miała oferować platformę do opcji binarnych, ale szybko rozszerzyła działalność i zajęła się też Forexem oraz rynkiem CFD. Od dawna była na celowniku cypryjskiego regulatora, który regularnie nakładał na nią kary finansowe.
W 2020 roku CySEC nałożył łącznie 280 tys. EUR kar za wiele naruszeń, stwierdzonych po kontrolach nadzorczych. Większość z nich była efektem skarg klientów, którzy po prostu czuli się przez firmę oszukani i stracili często niemałe majątki poprzez nieudane inwestycje.
Problemy miała też zresztą w innych krajach. Włoski Consob zakazał jej działalności na swoim terenie, a wszystko zaczęło się od brytyjskiego Urząd Nadzoru Finansowego (FCA), który już na początku czerwca 2020 roku ostrzegał przed platformą, która – jak się okazało – bezprawnie wykorzystywała wizerunki znanych osób ze świata sportu, biznesu i szeroko pojętej popkultury do promocji swoich usług w mediach społecznościowych.
Nie wszyscy muszą zniknąć, inni płacą
Z cypryjską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (CySEC) można się jednak dogadać, co udowania przykład spółki Prior Capital Cy Ltd, znanej także jako PriorFx. Udało się jej zawrzeć ugodę i zachować licencję.
Kosztowało to jednak 100 tys. EUR grzywny od trzech członków zarządu Prior Capital: Konstantina Jasnowa, Władimira Załogina i Jekateriny Załoginy. W raporcie napisano, że zachowanie licencji możliwe było dzięki przyznaniu się do winy i szybkiego naprawienia błędów. Chodziło o m.in. o braki po stronie zarządu w ocenie obowiązkowych zgodności spółki w okresie od lipca 2018 do marca 2020 roku.
Spółki wracają na Cypr
CySEC – choć bywa bezlitosna dla uporczywie łamiących prawo – stara się bowiem jak może, by przyciągnąć jak najwięcej kapitału zagranicznego do swojego kraju. Przed miesiącem cypryjska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd ogłosiła, że stworzyła tzw. system tymczasowych zezwoleń (TPR), które pozwolą działać pod regulacjami tego kraju. Skorzystały na tym przede wszystkim spółki inwestycyjne z Wielkiej Brytanii, które wcześniej chętnie lokowały swoje siedziby na Cyprze – ze względu na korzystne opodatkowanie, ale i inne regulacje.
Aplikacje złożyło 96 spółek. Odrzucono 7 z nich, a jedna sama zrezygnowała. Zostało więc 88, które teraz już znajdują się w rejestrze, mogą opierać się na regulacjach na Cyprze, ale – co najciekawsze – do końca tego roku nawet na jeden dzień nie musi przyjechać do tego kraju choćby jeden przedstawiciel spółki. Wśród zaakceptowanych wniosków mamy aplikacje takich tuzów, jak np. Goldman Sachs, Tickmill, Interactive Brokers, CMC Markets, AT Markets, LMAX czy Finalto.