Aktualności
Teraz czytasz
Rośnie przepaść w oprocentowaniu obligacji USA i strefy euro
0

Rośnie przepaść w oprocentowaniu obligacji USA i strefy euro

utworzył Daniel Kostecki26 lutego 2021

Oprocentowanie 10-letnich obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych od sierpnia ub.r. do dziś wzrosło z 0,5 do 1,5 proc., czyli trzykrotnie. W tym samym czasie oprocentowanie 10-letnich obligacji Niemiec wzrosło tylko z -0,4 do -0,27 proc. Taka sytuacja może istotnie wpłynąć na rynek walutowy, doprowadzając do znacznej wyprzedaży euro na rzecz dolara.

Wzrost rentowności obligacji USA przyspieszył w końcówce stycznia br., gdy władzę w kraju przejmowała administracja prezydenta Joe Bidena. Zwiększało się wówczas prawdopodobieństwo wprowadzenia forsowanego przez Bidena planu pomocowego dla gospodarki USA, wartego 1,9 bln USD.


Sprawdź: Jak inwestować w kontrakty terminowe na niemieckie obligacje


Na wzrost oprocentowania mogło wpływać również zachowanie Jerome’a Powella, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W minionych dniach ani razu nie wspomniał on o możliwości łagodzenia wzrostu oprocentowania długu. Może to oznaczać, że Fed na razie nie zamierza kontrolować rentowności czy też przesuwać ciężaru zakupów w stronę obligacji o dłuższym terminie zapadalności.

We wtorek i środę podczas swojego półrocznego zeznania przed Kongresem USA Powell podkreślił, że gospodarka potrzebuje wsparcia, a Fed jest przywiązany do obecnego stanowiska w sprawie polityki finansowej. Jest tak, ponieważ ożywienie gospodarcze pozostaje nierównomierne, a inflacja jeszcze przez jakiś czas będzie rosła powyżej 2 proc. Powell powiedział również, że Fed nie planuje zacieśnienia polityki gospodarczej poprzez skupowanie mniejszej ilości aktywów lub podniesienie stóp procentowych.

Wypowiedzi szefa Fed tylko na chwilę złagodziły wyprzedaż obligacji. Już w czwartek podaż powróciła wraz z dość znacznymi spadkami indeksów na amerykańskich giełdach. Co ważne, wydarzenia na rynku obligacji w USA oraz nastawienie amerykańskich władz monetarnych kontrastują z tym, co dzieje się po drugiej stronie Atlantyku.

W Europie wzrost rentowności obligacji nikomu może nie być na rękę, ponieważ dopiero trwa przygotowywanie potężnej emisji obligacji, która miałaby sfinansować program odbudowy europejskiej gospodarki po pandemii. Już w tym tygodniu Europejski Bank Centralny zaznaczył, że będzie uważnie monitorować silny wzrost oprocentowania długu. Istnieją zatem większe szanse, że to w Europie, nie zaś w USA, zwyżki rentowności mogą zostać stłumione. To z kolei może prowadzić do zwiększenia się spreadów między strefą euro a USAwskazuje Daniel Kostecki, główny analityk spółki Conotoxia Ltd., która świadczy usługę Forex dla użytkowników portalu Cinkciarz.pl.

Jakie mogą być następstwa istotnych różnic oprocentowania obligacji w USA oraz w strefie euro?

Taka sytuacja może bardzo istotnie wpływać na kursy walut. Jeśli rentowności w Stanach Zjednoczonych będą rosnąć szybciej niż w Europie, może to być niekorzystne dla euro. Co więcej, byłoby to na rękę Europejskiemu Bankowi Centralnemu, który nie akceptuje kursu EUR/USD w okolicach 1,23-1,24. Wzrost różnicy spreadów między USA i innymi krajami, w tym Japonią czy Szwajcarią, może również powodować wyprzedaż franka szwajcarskiego czy jena, ale także i być może niedługo euro. To wszystko może się dziać do momentu, gdy Fed powie „stop” wzrostowi oprocentowania amerykańskich obligacjizakłada analityk Conotoxia Ltd.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Daniel Kostecki
Główny Analityk CMC Markets Polska. Prywatnie na rynku kapitałowym od 2007 roku, a na rynku Forex od 2010 r.