Tokeny
Teraz czytasz
Loopring (LRC) – kryptowaluta byłego pracownika Google
0

Loopring (LRC) – kryptowaluta byłego pracownika Google

utworzył Michał Sielski16 listopada 2021

Są takie słowa-klucze, a także firmy, które w zupełności wystarczają za renomę kolejnych projektów biznesowych. Jednym z nich bez wątpienia jest Google – to firma, którą bez wątpienia zna każdy, kto kiedykolwiek skorzystał z internetu. Właśnie jej były pracownik stoi za kryptowalutą Loopring (LRC) – dla wielu to wystarczająca rekomendacja, by w nią zainwestować, ale ten projekt ma znacznie więcej zalet, niż tylko znane nazwiska wśród pomysłodawców. 

Kontynuujemy cykl portalu Forex Club, w którym analizujemy i opisujemy największe, najwyżej wyceniane, najciekawsze, najbardziej rozwojowe, zaawansowane, a także najbardziej kontrowersyjne projekty kryptowalutowe na całym świecie. Dziś czas na Loopring, czyli nie tylko kryptowalutę, ale też system automatycznej realizacji transakcji altcoinami w blockchainie Ethereum. 

Jak działa Loopring

Loopring jest nie tylko kryptowalutą, ale także – a może przede wszystkim – platformą, na której można zbudować zdecentralizowane aplikacje (DAPP). Dzięki temu każda transakcja może być obsługiwana przez smart kontrakty, które są publicznie dostępne i łatwo zaimplementować je do swoich rozwiązań informatycznych. Pozwala to śledzenie w czasie rzeczywistym tego, gdzie aktualnie znajdują się środki.

Natychmiastowe sprawdzanie wszystkich danych w czasie przeprowadzania transakcji oraz księgowanie ich w czasie rzeczywistym zapewniają bezpieczeństwo, jakie jest jedną z przewag Loopring nad innymi projektami. Ale nie jedyną. Kolejną jest brak ryzyka związanego z korzystaniem z pośredników. Transakcje są bowiem bezpieczne, bo tokeny wymieniane są pomiędzy kontrahentami dopiero po spełnieniu wszystkich warunków. Nie ma więc tu ryzyka związanego np. z bankructwem giełdy kryptowalut lub atakami DDOS. 

System ma też ciekawe rozwiązanie, które pozwala na dopasowanie wartości transakcji w sposób automatyczny, co pozwala deweloperom przesłać tokeny nawet po złożeniu zamówienia. Najprościej tłumacząc, jest to wysyłanie zamówienia w formie żądania wymiany tokenów. Co więcej, zamówienie można podzielić, dzięki czemu da się zmniejszyć koszty – poprzez zakupy tokenów za najlepszą z możliwych cenę na różnych giełdach kryptowalut. Nad płynnością czuwają natomiast tzw. dopasowania pierścienia. Efektem tego jest praktycznie natychmiastowe wykonywanie transakcji z zachowaniem możliwie najniższej ceny, niezależnie od wybranej waluty. Przed powstaniem Loopring nikt nie oferował równoczesnego wybierania kryptowalut z wielu bloków. 

Można więc powiedzieć, że Loopring jest zdecentralizowaną giełdą o otwartym protokole, która oferuje całkowitą ochronę użytkowników, poprzez minimalizację ryzyka. Cechuje ją też dbałość o ich portfele, bo każda transakcja przeprowadzana jest po możliwie najniższych kosztach. 

Loopring – pomysł Daniela Wanga z Google

Za pomysłem stoi Daniel Wang. To były pracownik Google, internetowego potentata, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Wang pracował nad tą technologią od lat wraz z Jayem Zhou, który wcześniej był zatrudniony m.in. w PayPal. Pomysł powstał w październiku 2016 roku, a white paper Loorping został opublikowany w maju 2017 roku.

Notowania kryptowaluty Loopring

Do płatności w sieci służy oczywiście natywna kryptowaluta Loopring – LRC. Można nią obecnie handlować na aż 56 giełdach kryptowalut z całego świata. W listopadzie 2021 roku w obiegu jest już 1 225 423 784 z docelowych 1 373 873 440 tokenów. Każdy z nich wyceniany jest na ok. 3 USD, co przekłada się na kapitalizację ponad 3,7 mld USD. Szczyt notowań miał natomiast miejsce 10 listopada 2021 roku, kiedy za każdy token LRC płacono 3,78 USD.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.