Aktualności
Teraz czytasz
Giełda kryptowalut Binance na cenzurowanym KNF
0

Giełda kryptowalut Binance na cenzurowanym KNF

utworzył Michał Sielski9 lipca 2021

Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed spółką Binance Markets Limited. Nie jest to giełda kryptowalut, a osobna spółka, która prowadzić miała działalność w Europie. O co więc chodzi? Wygląda na to, że nie wie nawet sama KNF, ale powiela ostrzeżenia brytyjskich i niemieckich regulatorów.

Polska Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) przyznaje wprost, że jej ostrzeżenie to efekt wcześniejszych komunikatów innych regulatorów finansowych z europejskich krajów. W ostatnich dniach przed spółką zależną Binance ostrzegał niemiecki BAFIN oraz brytyjska FCA.

Komunikat KNF nie mówi wprost o tym, że korzystając z Binance możemy zostać oszukani, ale wpisuje się w powszechną w narracji polskich bankierów przestrogą przed ryzykiem „utraty większości środków”, czyli jest de facto ostrzeżeniem przed dużą zmiennością na rynku kryptowalut, z czego zdają sobie sprawę chyba nawet najmniej rozgarnięci inwestorzy…

Zaczęło się od FCA

Lawinę ostrzeżeń przed giełdą Binance uruchomił pod koniec czerwca brytyjski nadzorca rynku finansowego Financial Condcut Authority (FCA). Zakazał on wtedy spółce Binance Markets Limited, należącej do Grupy Binance, reklamowania się na terenie Wielkiej Brytanii. Miała czas do 30 czerwca na usunięcie reklam i wszelkich informacji o promocjach finansowych.

Nakaz wpisywał się jednak w wytyczne, które dotyczą także m.in. rynku Forex i są normalną praktyką, która ma na celu uświadomienie zwłaszcza początkujących inwestorów, że kupno kryptowalut, par walutowych czy kontraktów na giełdowe indeksy to nie jest założenie bankowej lokaty, ale inwestycja podwyższonego ryzyka, zwłaszcza jeśli wykorzystywana jest dźwignia finansowa. 

KNF: rynek kryptowalut nie jest regulowany

Podobne ostrzeżenia wystosował niemiecki BAFIN, a nawet funkcjonująca na Kajmanach CIMA oraz SEC z Tajlandii. KNF nie chciała więc zostać w tyle. W komunikacie nie znajdziemy jednak niczego, czego już dawno nie wiemy. KNF pisze o ryzyku, braku nadzoru KNF i ostrzeżeniach innych regulatorów.

– Przedmiotem działalności Binance Markets Limited jest pośrednictwo w wymianie kryptowalut i kryptoaktywów. Rynek ten co do zasady nie jest regulowany ani nie jest objęty nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Mając jednak na względzie ochronę uczestników rynku finansowego oraz ostrzeżenia zagranicznych organów nadzorczych, UKNF zaleca szczególną ostrożność przy korzystaniu z usług podmiotów z grupy Binance oraz przy handlu kryptowalutami i kryptoaktywami, ponieważ może to się wiązać ze znacznym ryzykiem mogącym skutkować utratą środków finansowychczytamy w oświadczeniu Komisji Nadzoru Finansowego na temat Binance.

Ostrzeżenia przeszkodzą Binance w pracy?

Mimo, że oświadczenie Komisji Nadzoru Finansowego jest bardzo ogólne – podobnie jak ostrzeżenia europejskich odpowiedników – Binance jak zwykle podchodzi do sprawy bardzo poważnie. Największa giełda kryptowalut świata czasowo wstrzymała przelewy SEPA w EUR, choć kryptowaluty bez najmniejszego problemu można nadal kupować za pomocą płatności kartą (także w PLN). Z przytaczanych kiedyś przez giełdę Binance statystyk wynika, że ponad 90% klientów indywidualnych kupuje kryptowaluty kartą, więc wstrzymanie przelewów to raczej przejaw wykonania koncyliacyjnego posunięcia, niż realna strata dla Binance. 

Giełda kryptowalut Binance poinformowała już klientów, że przelewy SEPA w euro zostały wstrzymane na czas nieokreślony: 

“Ze względu na wydarzenia poza naszą kontrolą, tymczasowo zawieszamy depozyty EUR za pośrednictwem SEPA od 10 rano CET w dniu 7 lipca 2021 roku”. 

Informacja ta została ogłoszona tuż po tym, gdy brytyjski Barclays poinformował, że nie będzie realizować płatności klientów do Binance.

Wygląda więc na to, że wojna pomiędzy tradycyjną bankowością a światem cyfrowych walut właśnie przeniosła się na nowy front walki o klienta. Kto ją wygra? Idealnie byłoby, gdyby obyło się bez ofiar, ale historia nie raz już pokazała, że nowocześniejsze rozwiązania prędzej czy później wypierają stare, nawet jeśli „właściciele koni” mają dużo pieniędzy i wpływów, by początkowo zażarcie walczyć z koleją żelazną…

Co o tym sądzisz?
Lubię
17%
Interesujące
75%
Heh...
8%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.