Zaawansowani
Teraz czytasz
Menedżer doskonały według Fishera. Jak ocenić “kadrową” wartość firmy?
0

Menedżer doskonały według Fishera. Jak ocenić “kadrową” wartość firmy?

utworzył Natalia Bojko11 października 2022

Niewątpliwie zasoby ludzkie stanowią jedne z najważniejszych wartości firmy. Inwestora powinny interesować głównie przedsiębiorstwa, które prowadzą doskonali i znani ze swoich sukcesów menedżerowie. Każdy, nawet najlepszy produkt czy usługa będą bezwartościowe, póki nie trafią w ręce osób, które wiedzą, jak wygenerować z nich satysfakcjonujący zysk. Konikiem Philipa Fishera, jednego z najbardziej rozpoznawalnych i docenianych inwestorów długoterminowych, były odpowiednie kadry wyższego szczebla.

Informacje o firmie wśród potencjalnych kupców bądź obecnych nabywców oraz rozpoznanie w kadrze kierowniczej, uważał za najistotniejsze czynniki analizy przedsiębiorstwa, które zamierzał kupić. Poniżej znajduje się kilka kwestii, szczególnie przydatnych do oceny menedżerów, które stworzył sam Fisher.

Zacznijmy od wyszczególnienia najważniejszych punktów:

  • doskonałe relacje z pracownikami i współpracownikami na szczeblu kierowniczym
  • prawość
  • uczciwość
  • kompetencje biznesowe
  • skuteczność w realizacji bieżących działań
  • planowanie długoterminowe
  • przyzwoitość

Właściwe zrozumienie biznesu

Mówiąc o menedżerach doskonałych, Philip Fisher wskazuje jako jedną z najważniejszych cech umiejętność planowania długookresowego. Ograniczenie się kadry kierowniczej do nadzorowania wyłącznie sprawnego i wydajnego wykonywania zadań bieżących jest tylko jedną z licznych ról dobrego menedżera. Skuteczny zespół zarządzających powinien oprócz krótkoterminowych projektów czy pomysłów, realizować zadania w perspektywie długoterminowej. Zdecydowanie bardziej cenne jest zachowanie przewagi konkurencyjnej i silnej pozycji w branży w długim okresie.


PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Dobra spółka według Philipa Fishera


Istotną kwestią w całym tym procesie powinna być bieżąca weryfikacja obecnej sytuacji, a nie jak odbywa się to w dużej części przedsiębiorstw od czasu do czasu. Firmy przystające do starych i sprawdzonych metod “uświęconych tradycją”, które sprawdziły się w przeszłości, w nowym, dynamicznym środowisku prędzej czy później wypadną z obiegu. Świeże metody, dotąd niepraktykowane w spółce zawsze pociągają za sobą ryzyko.

Fisher natomiast komentuje to w ten sposób:

Firma nadmiernie konserwatywna, która nieustannie się nie zmienia, może zmierzać tylko w jednym kierunku: w dół.

Aby móc sensownie i rentownie zaplanować długoterminową działalność firmy, menedżer musi właściwie pojmować biznes przedsiębiorstwa, którym zarządza. Jako inwestor powinniśmy przywiązywać dużą wagę do kadry wyższej, ze względu na jej dużą decyzyjność związaną z działaniami spółki. W wielu firmach natomiast można zaobserwować ciągłe pragnienie dążenia do odnotowania możliwie największych zysków (szczególnie pod koniec roku), by było lepsze niż prognozy wydane przez analityków. Wyniki te często obarczone są dodatkowym kosztem przyszłych zysków.

Warto zbadać i wypytać władze spółki o politykę np. wobec dostawców. Niektóre przedsiębiorstwa będą wymuszać jak najmniejsze ceny, za to inne w ramach utrzymania dobrych relacji będą gotowe zapłacić więcej. Czasami same wskaźniki cykli i rotacji nie wiele nam mówią bądź uzyskujemy z nich zdawkowe informacje. Musimy sami ocenić, jakie działanie firmy (i w związku z tym decyzje poszczególnych zarządzających) wpływają na jej wyniki. Najlepszym podsumowaniem w tej kwestii byłoby stwierdzenie, że dobre, dalekowzroczne kierownictwo będzie gotowe do rezygnacji z części zysku w krótkim okresie, w celu opracowania np. nowych procesów, które w przyszłości mogą przynieść przedsiębiorstwu znaczące korzyści.

Bez kompetencji ani rusz

Bez wątpienia istotność kompetencji kierownictwa do zarządzania jednostką jest jedną z najważniejszych kwestii oceny. Fisher w tym zakresie wyróżnia dwa rodzaje umiejętności. Pierwsze z nich dotyczą sprawnego zarządzania w aspektach bieżącej działalności operacyjnej spółki. W tym celu kadra kierownicza powinna poszukiwać coraz wydajniejszych metod realizacji powierzonych im zadań.

Ocena kompetencji menedżera w dużej mierze zależy od indywidualnych potrzeb i wymagań inwestora. Musimy sami ocenić, jakie cechy i jakie kompetencje powinien posiadać zarządzający, aby spółka utrzymała np. swoją pozycję na rynku. Dopiero po określeniu tych kompetencji możemy porównywać je ze stanem faktycznym, a nie na odwrót.

Drugi rodzaj menedżerów to ci, którzy są gotowi do podjęcia ryzyka działalności pionierskiej. Działalność pionierska może mieć tu dwojakie znaczenie, od nowego produktu czy innowacyjnej usługi po poszukiwanie nowych rynków. Wiadomym jest nie od dziś, że czasem nawet najlepsze kadry zarządzające i najlepsze projekty ponoszą porażki. W związku z tym i od inwestora i od menedżera potrzeba dużo wytrwałości i cierpliwości. Budowanie marki i pozycji firmy nie jest kwestią dwóch dni, a jej utrzymanie kolejnych trzech. Jest to proces długotrwały.

“Dywidendowcy”

Polityka dywidendy stanowi bardzo dobry punkt zaczepienia do oceny kierownictwa i ich kompetencji menedżerskich. Zarządzający przedsiębiorstwem, którzy gromadzą środki, pomijając rzeczywiste i bieżące, czy przyszłe potrzeby firmy, dla samej idei posiadania nadmiaru gotówki jest działaniem niewłaściwym. Przeświadczenie o tym, że spółka posiadająca dużą ilość gotówki w portfelu jest niezniszczalna na rynku jest mocno błędne. Faktycznie, stanowi mniej podatny na upadek podmiot, ale mając na uwadze wyłącznie perspektywę krótkoterminową.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Jak inwestować w spółki dywidendowe – akcje i ETF


Samo zatrzymanie zysku nie świadczy jeszcze o złym zarządzaniu przedsiębiorstwem. Inwestor powinien przekopać działalność firmy i ocenić, gdzie płyną środki, które mogłyby być przeznaczone na dywidendę. Angażowanie ich w mało rentowne projekty, bądź nie przynoszący żadnych zysków, obecny obszar działalności spółki, powinien stanowić dla nas pierwszy sygnał alarmujący, by nie decydować się na zakup akcji. Bardzo pożądane jest (z punktu widzenia inwestora i przedsiębiorstwa), gdy zatrzymane pieniądze stanowią uzasadnioną biznesowo podstawę do np. ekspansji na nowe rynki, i co więcej inwestycja ta zwróci się w wycenie papierów wartościowych przedsiębiorstwa.

Bez bonusu dla akcjonariuszy?

Czy jest coś złego w wypłatach zbyt dużej kwoty dywidendy? Pewnie część inwestorów pokiwałaby przecząco głową. Przecież wyższa dywidenda jest równoznaczna z większą ilością gotówki na naszych rachunkach maklerskich. Obie opisywane sytuacje są skrajne. W związku z tym nadmierne wypłaty bonusu dla akcjonariuszy też nie są korzystne dla przedsiębiorstwa, patrząc na długofalową inwestycję.

Warto w tym temacie określić, czego potrzebuje nasza firma. Jeżeli inwestujemy w spółki dynamicznie rozwijające się, jak Philip Fisher, powinny nas zainteresować przedsiębiorstwa o bardzo niskiej dywidendzie lub jej braku. Dlaczego? Mając na uwadze szybkie tempo rozwoju i wzrostu trzeba również mieć w świadomości to, że przedsiębiorstwo potrzebuje ciągłych środków na np. regularne wprowadzanie na rynek nowych produktów. Oczywiście od tych reguł mogą być wyjątki, jednak duża kapitałochłonność przedsięwzięć jest w nich raczej normą.

Dobre relacje

Pominę w tym artykule aspekt przyzwoitości i prawości. Wspomnę natomiast tylko, że jeżeli mamy do czynienia z firmą, której kierownicy wzbudzają nasze wątpliwości choćby w pozornie małym i nieistotnym aspekcie (np. uczciwości czy moralności), powinniśmy omijać takie przedsiębiorstwa szerokim łukiem – jak radzi Fisher.

Wracając do relacji w przedsiębiorstwie, jest to jedna z trudniejszych kategorii oceny. Nie pracując w danej spółce ciężko nam określić, czy i jak konkretny menedżer zachowuje się wobec pracowników wyższego i niższego szczebla. Najłatwiej jest pozyskać informacje od szeregowych pracowników bądź zorientować się, jak wygląda proces ich zatrudnienia. Bardzo pomocne mogą się okazać dane o zatrudnieniu. Biorąc pod uwagę specyfikę firmy, ocena rotacji pracowników (zwolnień i nowych zatrudnień) może okazać się kluczowa, kiedy nie mamy nikogo w znajomych, którzy pracują w danym przedsiębiorstwie.

Trochę inaczej wygląda sytuacja między relacjami menedżerowie a dyrektor generalny, czy najwyższe kadry zarządzające. Ciężko będzie ocenić nam swobodę działalności niższych szczebli. Dobrym punktem zaczepienia może być obserwacja rekrutacji w firmie. Świadome przedsiębiorstwa bardzo okazjonalnie obsadzają stanowiska kierownicze ludźmi z zewnątrz. Podobnie niepokojące powinno być poszukiwanie dyrektora generalnego spoza osób w firmie. Trzecim, równie niekorzystnym zjawiskiem jest opieranie kreatywności biznesu wyłącznie na jednej osobie.

W kadrze siła

Ocena kadry zarządzającej jest jednym z najczęściej pomijanych analiz przez początkujących i dłużej działających na rynku inwestorów. Nie trudno dojść do wniosku, że zachowanie to jest błędne, co również nie zmienia faktu, że tego typu analiza jest trudna i wymaga zaangażowania. Menedżerowie stanowią główny pion zarządzający w firmie i to od ich decyzji w dużej mierze zależy powodzenie rynkowe przedsiębiorstwa. Powinniśmy zorientować się nie tylko w osobach, ale także w płacach porównując je z przedsiębiorstwami i podobnymi stanowiskami w branży. Z tej pozornie prostej, ale wymagającej trochę czasu analizy będziemy w stanie obiektywnie ocenić potencjał kadrowy danej spółki.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).