Aktualności
Teraz czytasz
Jaki prezydent, taki dolar. Przegląd najważniejszych czynników krótkoterminowych.
0

Jaki prezydent, taki dolar. Przegląd najważniejszych czynników krótkoterminowych.

utworzył Natalia Bojko16 września 2020

Rynek walutowy w ostatnim czasie istotnie skupiał się na silnym euro i abstrakcyjnie tanim funcie. Amerykańska waluta zeszła nieco na plan dalszy. Ani Rezerwa Federalna, ani światowe nastroje nie były w stanie przywrócić mu “aprecjacyjnej” mocy. Z jednej strony USD jest jedną z najsilniej przewartościowanych walut, z drugiej natomiast sytuacja rynkowa jest na tyle chwila, by przynajmniej krótkoterminowo skłaniać się ku amerykańskiej walucie. Rynki akcyjne w Stanach Zjednoczonych przeżywają swój “najlepszy” czas. Indeksy pomimo kilku korekt cały czas oscylują wokół historycznych szczytów. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, o czym świadczą wyceny największych spółek w USA. Większość notowań wygląda jak olbrzymie bańki spekulacyjne, które pod wpływem znaczących, kiepskich informacji zaleją giełdy czerwonym kolorem. Obecny prezydent trzeba przyznać, że sprzyja wysokim cenom na rynku akcyjnym. Czy wraz z jego możliwym odejściem, odejdą także wzrosty z indeksów, a dolar się umocni?

Tajna broń

Choć ostatnie sondaże nie są sprzyjające dla Donalda Trumpa, nie są one wynikiem realnych wyborów. Wbrew pozorom obecna głowa Białego Domu, ma kilka przysłowiowych asów w rękawie, które może wykorzystać tuż przed wyborami. Jednym z nich jest wciąż nieskończona i obecnie wygaszona wojna handlowa z Chinami. Są to jednak wyłącznie spekulacje, jednak nie bez kozery wątek chiński zaczyna przeplatać się między słowami polityków w USA. Wojna handlowa jest narzędziem do ukazania siły i nieustępliwości polityki Trumpa, choć realnie patrząc na korzyści, jakie przyniosła ciężko znaleźć jakiekolwiek, które realnie poprawiłyby (długoterminowo) wizerunek obecnego prezydenta. Niemniej jednak jej ponowna eskalacja, nawet w celach kampanii. przynajmniej krótkoterminowo wspomogłaby notowania USD. Oczywiście wszystko zależy od wagi ewentualnych stwierdzeń oraz ich istotności z punktu geopolitycznego. Jeżeli będą to wyłącznie pospolite zapowiedzi bez pokrycia, a imitacja zamieszania istnieje szansa, iż duża część inwestorów, która już dawno znudziła się tym tematem, nie podejmie żadnych rynkowych działań. Będzie to raczej wizerunkowa klapa, niż realna pomoc w kampanii.

Między młotem a kowadłem

Jakby nie patrzeć, Donald Trump stoi przed trudnym wyborem. Utrzymanie dobrych nastrojów na rynku związane jest z brakiem konfliktów USA na zewnątrz (czyli de facto z Chinami). Wszelkie zawirowania na arenie międzynarodowej uszczupliły by ostatnie wzrosty. Indeksy wraz z czołowymi spółkami są wizytówką jego całej kadencji. Potwierdzeniem tego, że rynki się intensywnie rozwijały, w zdrowej i silnej gospodarce. Jednak czy to wystarczy, by poprawić sondaże? Czy może Trump zdecyduje się kosztem korekty ponownie przejąć pałeczkę nad wojną handlową? A może zdecyduje się wykorzystać do tego kwestie związane z aplikacją TikTok?

dolar donald trump

Korekta na indeksach i wzrost niepewności w światowym handlu, przynajmniej krótkoterminowo pozwoliłby USD na umocnienie. Na wykresie powyżej przedstawiliśmy trzy instrumenty: kontrakty futures na S&P500 (czarny), indeks dolara (pomarańczowy) oraz EUR/USD (niebieski). Oprócz silnej i zrozumiałej korelacji między Indeksem USD a parą walutową, na większa uwagę zasługuje widoczna deprecjacja USD pod wpływem silnie napompowanych rynków akcyjnych. Co prawda, kursy poruszają się w pewnych ograniczeniach i z pewnością EUR/USD nie jest jeszcze (i zapewne nie będzie w najbliższym czasie) w swoich górnych granicach. Nie zmienia to jednak faktu, że kapitał odpłynął dość daleko od bezpiecznych przystani i na razie nie zamierza tam wrócić. Silna korekta na spółkach może to jednak zmienić.

Posiedzenie FED może istotnie jeszcze wiele zmienić. Co prawda, ekstremalnie luźna polityka i brak pomysłu Rezerwy Federalnej na dalsze osłabienie dolara, może się odbić korzystnie na jego notowaniach. Reakcja na posiedzenie może być różna, tym bardziej, że rynek wycenił już większość zapowiedzi. W związku z tym brak “świeżości” i powtarzalność Powella może przynieść korektę podobną do tej czerwcowej, gdzie pomimo gołębich zapowiedzi mieliśmy do czynienia z solidnymi spadkami.

Ciekawie wygląda ekspozycja Commercial Hedgers, na indeksie dolara. Zwykle w okresach równowagi, kiedy pozycje Hedgers, są niemalże zbliżone do Large Traders, mamy do czynienia z impulsem.

Pozbywanie się shortów przez Commercial Hedgers, może świadczyć o krótkoterminowej szansie na umocnienie się USD, kiedy to CH zaczną ponownie kupować w większej ilości pozycje krótkie na kontraktach futures na indeks USD.

Duża ekspozycja krótka Commercial Hedgers znajduje się także na złocie. Okresy wysokiego zaangażowania tej grupy inwestorów w short’y zwykle kończą się realizacją tych kontraktów i zbiciem ceny metalu. Korelacja między dolarem a złotem znana jest nie od dziś. Mimo, że obydwa aktywa należą do grupy tzw. “bezpiecznych przystani” są jednak ze sobą ujemnie skorelowane. Spadek cen złota na rynku pozytywnie wpływa na wartość amerykańskiej waluty. W połączeniu z niestabilnością geopolityczną i napięciami na arenie międzynarodowej szanse aprecjacji USD (krótkoterminowo) znacząco wzrastają jeszcze przed wyborami.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).