Wydarzenia
Teraz czytasz
„Jak zostać profesjonalnym traderem?” Kurs z Maciejem Golińskim [RECENZJA]
0

„Jak zostać profesjonalnym traderem?” Kurs z Maciejem Golińskim [RECENZJA]

utworzył Michał Sielski24 czerwca 2020

W sieci dostępnych jest mnóstwo szkoleń, obiecujących złote góry na rynku Forex. Niewiele z nich prowadzą jednak osoby, które wciąż zarabiają realne pieniądze. Kurs z Maciejem Golińskim to rodzynek, ale przeznaczony dla osób, które już jakiś czas inwestują. Początkujący może wyciągną z niego trochę złotych myśli, ale konkretów mogą nie zrozumieć.

Kurs z Maciejem Golińskim – czy warto?

Na początek warto dowiedzieć się kim jest Maciej. Bo szkoleniowców na polskim rynku jest wielu, ale takich, którzy mogą pochwalić się realnym doświadczeniem i sukcesami – znacznie mniej. Maciej Goliński traderem jest od lat 90′. Ma 25 lat doświadczenia, więc na rynkach przeżył już praktycznie wszystkie krachy i hossy na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. Od 15 lat jest zawodowym traderem i podkreśla, że popełnił wszystkie błędy, jakie można sobie wyobrazić w tym fachu. Uczył się jednak u samego Joe Ross’a i obecnie jest jednym z dwóch jego certyfikowanych traderów w całej Europie. Wystarczy?

Zatem teraz trochę o samym kursie. Czego się z niego dowiemy? Autor szkolenia skupia się na formacji Inside bar – napisał nawet książkę o tym samym tytule. Analiza techniczna nie jest jednak dla niego kluczowa. Podczas kursu niezliczoną ilość razy słyszymy o tym, jak ważne jest mieć plan i wręcz obsesyjnie skupiać się na jego konsekwentnej realizacji.

Styl handlu dopasuj do umiejętności – day trading to czekanie

Klikanaście godzin szkolenia przeznaczonych jest raczej dla już grających na rynkach, a nie tych, którzy dopiero zastanawiają się czy konto demo zamienić na realne inwestycje. Maciej Goliński opowiada na nich o swoich transakcjach i tłumaczy nie tylko dlaczego je zawierał, ale wspomina też całe tło: czy była wtedy publikacja danych, czy były one istotne, czy rynek na nie zareagował oraz jak? Co ciekawe – mamy przykłady zarówno udanych transakcji, jak i porażek kończących się stratą.

Podkreśla, że sam handluje popołudniami, nigdy przez cały tydzień i zazwyczaj ok. 3 godzin dziennie.

– 90% czasu mojej pracy to czekanie. Day trading to czekanie na opracowany setup. Ja cały czas powtarzam sobie: „to nie to, to nie to…” I czekam. Wchodzę czasem po dwóch godzinach obserwcji rynku – mówi Maciej Goliński.

Diabeł tkwi w szczegółach i sile dużych graczy

Niewątpliwą zaletą kursu jest jasny podział na 30 lekcji. Wadą podobnych jest bowiem jeden trwający np. 8 godzin film, co już samo w sobie może być zniechęcające. Tu mamy konkretne tytuły i w przypadku braku czasu możemy skupić się na aspektach, które są naszą najsłabszą stroną – np. emocjach, zarządzaniem kapitałem, konkretnych technikach rozegrań.

forex kurs z maciejem golinskim

Autor skupia się na konkretach i przede wszystkim detalach. Porównanie świec – a raczej barów, bo to je woli obserwować – to nie tylko sprawdzanie ich kierunku i wielkości, ale też szczegółowe określanie wszystkich cech, które pozwolą wyciągnąć wnioski na przyszłość na podstawie oceny siły rynku i ruchu, jaki wykonuje dany instrument.

Bez wątpienia ciekawy fragment dotyczy dużych graczy. Każdy trader – zwłaszcza na początku – nie raz złapał się bowiem na tym, że po dynamicznym ruchu, do którego dołączył, rynek się cofnął, „skonsumował” jego stop lossa i kontynuował rajd. Trader z doświadczeniem wyjaśnia dlaczego tak się dzieje i odsłania kulisy manipulacji rynkiem, którą stosują duzi gracze.

Można jednak odnieść wrażenie, że wiedzę tę da się przekazać szybciej i w bardziej atrakcyjny dla odbiorcy sposób. Maciej Goliński na pewno nie jest urodzonym mówcą wiecowym, więc jego tempo wypowiedzi i tembr głosu na pewno nie porwą tłumów. Ale nie o to przecież chodzi – zwłaszcza w lekcjach, w których krok po kroku przedstawia taktykę handlu swoimi metodami. Tu potrzebne będzie skupienie i zrozumienie specyfiki tradingu autora kursu, bo każdy błąd może drogo kosztować. Dlatego wręcz kojący ton w niektórych przypadkach może się okazać jak najbardziej wskazany…

Co o tym sądzisz?
Lubię
60%
Interesujące
40%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.