Zaawansowani
Teraz czytasz
Dywersyfikacja i zmienność par walutowych
0

Dywersyfikacja i zmienność par walutowych

utworzył Adam Kondracki4 kwietnia 2019

Rynek finansowy ma naturę falową. Ceny obierają cel i dążą do niego zostawiając za sobą mniejsze i większe impulsy oraz korekty. Dane makroekonomiczne, które przez cały tydzień spływają na rynek, dają silne impulsy kolejnym walutom. Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że wszystkie ważne dane dla funta publikowane są o godzinie 10:30, USA publikuje o 14:30, dane dla Australii podawane są w nocy, a na dane z Japonii zazwyczaj czekamy do ostatniej chwili bo są “tentative”.

Przeczytaj koniecznie:

Dane makroekonomiczne

Weźmy pod uwagę jeden tydzień handlowy oraz fakt, że analizujemy dane dzienne – chodzi o w miarę rzetelną analizę pozbawioną szumu. Rzadko które dane makroekonomiczne znajdują bowiem “uzasadnienie” w analizie technicznej przeprowadzonej na wykresie intraday, gdyż “rozerwą” one taki wykres i będą stanowiły anomalię dla typowego przebiegu ceny na tak niskim interwale.

forex factory

Powyżej widzimy dane makroekonomiczne o najwyższym wpływie na rynki. Dane dla poszczególnych walut podawane są w różnych dniach i w różnych godzinach. W związku z tym otwierając pozycję długą np. na parach AUDUSD oraz EURUSD teoretycznie po prostu podwajamy pozycję krótką na dolara amerykańskiego. Może “na papierze” tak jest, ale w praktyce Australia i strefa Euro, to dwie różne gospodarki. Na naszym założonym przykładzie widzimy, że po wieczornych danych dla USD, we środę, tuż po północy dnia następnego publikowane są bardzo ważne dane z rynku australijskiego. Może się więc okazać, że posiadając w portfelu obie te pary, we czwartek wieczorem na każdej z powyższych transakcji będziemy mieli zupełnie inny wynik.

Korelacja

Tak, jak na przykładzie poniżej, mimo, że de facto obie pary walutowe w ciągu ostatniego roku były w silnym trendzie spadkowym, to dzięki wykorzystaniu analizy technicznej, można było w pewnych momentach podjąć przeciwstawne decyzje i osiągnąć zysk na obu rynkach dokonując jednoczesnego kupna i sprzedaży dolara amerykańskiego względem euro i dolara australijskiego.

korelacja waluty

Przeczytaj koniecznie: Dywersyfikacja środków między brokerami

Dywersyfikacja Forex

Poniżej widzimy tabelę korelacji rynków. Dla przykładu pominiemy analizę techniczną i otworzymy wirtualnie trzy pozycje długie i trzy krótkie. Będziemy zatem mieli w portfelu 6 par walutowych. Dla każdej z nich ustawimy takiego samego stop lossa i poziom take profit na poziomie 100 pipsów. Pomijamy dla celów tego przykładu spread oraz swap. Mamy więc 50% szans na powodzenie w każdej z transakcji. Idąc dalej, mamy dokładnie 2% szans na to, że wszystkie nasze pozycje osiągną zysk lub stratę zakładając losowość rynku i losowość wejść.

Jeżeli podejdziemy do tego w ten sposób, że zaangażowanie w owych 6 par pochłania cały nasz kapitał – mamy 2% szans na bankructwo. Gdy użyjemy analizy technicznej do wyboru instrumentów, to nasze szanse w każdej transakcji nieznacznie, ale jednak, wzrosną. Głównym wnioskiem z powyższego eksperymentu myślowego jest to, że dywersyfikując kapitał na wiele różnych pozycji, jesteśmy w mniejszym stopniu narażeni na ryzyko straty finansowej. Oszczędzamy też czas, który jest ważną, a często pomijaną, składową gry rynkowej. Gdy mamy bowiem tylko jedną pozycję, może okazać się, że po kilku dniach stracimy część kapitału oraz czas, którego przecież nie da się “odrobić”. Bardzo często jest to początkiem frustracji, która prowadzi do decyzji dyktowanych emocjami, a te są najgorszym doradcą inwestora.

Sprawdź: Indeks strachu jako barometr nastroju inwestorów

Należy dodać w tym miejscu, że korelacja również jest zmienna w czasie i podlega trendom. Te z kolei dają się analizować w ten sam sposób, jak wykresy poszczególnych par. Dochodzimy w tym punkcie do tzw. metaanalizy danych, którą na tym etapie pozwolę sobie pominąć.

porownanie walut

Powyżej przedstawiłem jeden z wielu przykładów, jakie można zaobserwować na rynkach. Dowodzi on tezy, że korelacja zmienia się w czasie i można ją z dobrymi wynikami wykorzystać na swoją korzyść.

Zachęcam do samodzielnego badania poruszonych tu zagadnień. Zachęcam przede wszystkim do myślenia “na przekór”. Skoro większość z nas się myli, to trzeba przebudować swoje myślenie o rynkach. Należy szukać innej perspektywy i poddać swe analizy surowemu osądowi. Warto nauczyć się wprowadzać siebie w błąd. “Co bym zrobił, gdybym chciał ograć kogoś takiego, jak ja”? Warto zrobić eksperyment z grą opartą na stałej wielkości pozycji ale bez stop lossa, z uwzględnieniem dywersyfikacji i z małą dźwignią. Na rynkach można albo aktywnie zarządzać pozycjami albo traktować je zero-jedynkowo. Warto stworzyć sobie obraz rynku, który ułatwia nam podejmowanie decyzji a który nie jest powszechnie znany i dostrzegany przez resztę graczy.

Mam nadzieję, że zwrócenie uwagi na aspekt dywersyfikacji, nawet w ramach samych tylko rynków walutowych, pozwoli Ci spojrzeć na rynki z szerszej perspektywy. Pamiętajmy, że to twarde dane z konkretnych gospodarek “ruszają” rynkami a te dane są odmienne dla każdej z walut. Warto zdawać sobie z tego sprawę i wykorzystać w swoich strategiach inwestycyjnych.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Adam Kondracki
Pasjonat tematyki inwestycyjnej, w szczególności rynków walutowych. Pierwszą styczność z giełdą miał w 2011 roku. Na co dzień grafik i pracownik biurowy. Amator kolarstwa. Słucha muzyki elektronicznej, interesuje się psychologią i uwielbia prowadzić ciekawe dyskusje do późnej nocy. Z wykształcenia technik elektronik oraz magister filozofii.