Edukacja
Teraz czytasz
Czy Tornado Cash zakończy prywatność kryptowalut?
0

Czy Tornado Cash zakończy prywatność kryptowalut?

utworzył Michał Sielski6 września 2022

Większość kryptowalut nie zapewnia już prywatności, o czym znający temat doskonale wiedzą. Jednym z ostatnich bastionów anonimowych transakcji była otwarto-źródłowa aplikacja Tornado Cash. Jednak i ten bastion padł. W USA firmę wpisano na czarną listę, w Holandii aresztowano jej głównego programistę, a kolejne projekty blockchain uniemożliwiają korzystanie z niej. Entuzjaści kryptowalut grzmią, że to zamach na wolność, ale czy na pewno? Może właśnie dzięki temu technologia blockchain będzie mogła pokonać kolejne demony strachu?

Jak działa Tornado Cash?

Na początek kilka słów wprowadzenia. Dla tych, którzy na rynku kryptowalut są od lat oraz dla tych, którzy dopiero zaczynają się nim interesować. Tornado Cash zostało stworzone na blockchainie Ethereum jako smart kontrakty dostępne dla każdego. Można dzięki nim wysłać kryptowaluty w jeszcze bardziej zaszyfrowany sposób. Nie trafiają one bowiem bezpośrednio z portfela A do B, ale są przelewane z innego, anonimowego portfela.

Do czego służy Tornado Cash?

I tu jest właśnie pies pogrzebany. W zamyśle twórców technologii, chodzi o zwiększenie prywatności. Adresy portfeli kryptowalutowych są bowiem powszechnie znane. Zwłaszcza osób publicznych, które tworzą własne projekty lub działają na rynku od lat i cenią sobie transparentność. Wystarczy raz pokazać swoją transakcję lub przelać komuś środki, a nasz adres może poznać każdy. 

Teoretycznie znajomość ciągu losowych znaków nic nie zmienia. Tłumacząc obrazowo: jeśli każdy będzie wiedział, że mam portfel z brązowej skóry, i tak nikt się nie dowie czy mam w nim złote karty kilku banków czy wizytówki firm zapewniających szybkie pożyczki. Tak samo jest z adresem portfela, ale tylko pozornie. Uczestnicy rynku mogą śledzić ruchy poszczególnych portfeli i dowiedzieć się, że np. znany inwestor skupuje jakąś kryptowalutę. 

Robiąc to poprzez Tornado Cash, zacieramy ślady i możemy bez stresu inwestować lub handlować z innymi. O tym, że z tego rozwiązania korzystają uczciwe osoby, najlepiej świadczy wypowiedź Vitalika Buterina, założyciela Ethereum, który otwarcie przyznaje, że sam wielokrotnie korzystał z Tornado Cash.

Nielegalne praktyki na Tornado Cash

Z Tornado Cash jest jednak jak z technologią rozszczepiania atomu, która może służyć do zapewnienia taniej energii, ale też zostać przekształcona w śmiercionośną bombę. Z zalet Tornado Cash szybko zaczęli bowiem korzystać pragnący zachować anonimowości przestępcy. 

W raporcie Chainalysis czytamy, że 10,5% środków z 7 mld USD w tym programie to pieniądze pochodzące z nielegalnych źródeł. Kolejne 17,7% pochodziło z adresów, które w późniejszych czasach zostały objęte sankcjami. Raport wymienia konkrety: to 96 mln USD z ataku hakerskiego na Harmony Bridge czy 455 mln USD z włamać grupy Lazarus związanej z Koerą Północną. 

A to nie mogło się nikomu spodobać. I szybko zainteresowało odpowiednie służby.

30 lat więzienia za współpracę z Tornado Cash

Zacieśnianie pętli na szyi Tornado Cash zaczęło się w sierpniu 2022 roku. To wtedy amerykańska rządowa agencja OFAC wpisała na listę sankcji Tornado Cash, które pojawiło się na Specially Designated Nationals And Blocked Persons List. Za współpracę z firmami z tej listy w USA grożą horrendalne kary: do 30 lat więzienia i do 10 mln USD grzywny.

Programista na usługach rosyjskich agentów?

To jednak nie wszystko. Od razu rozpoczęło się też międzynarodowe śledztwo, którego efektem było zatrzymanie przez holenderską policję programisty Tornado Cash. Teraz trzeba mu jednak udowodnić popełnienie przestępstwa, a – jak pisaliśmy wcześniej – Tornado Cash zostało stworzone i początkowo używane wyłącznie poprzez ludzi, którym po prostu zależało na prywatności portfeli i transakcji. Szybko pojawiły się jednak pierwsze przecieki ze służb. Każdy kolejny jest bardziej sensacyjny. Najpierw miał współpracować z przestępcami, potem samemu prać brudne pieniądze, a na koniec zdetonowano prawdziwą bombę. Do potencjalnych zarzutów dołączono współpracę z FSB, czyli rosyjskim wywiadem.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kolejne protokoły zaczęły blokować portfele związane z Tornado Cash. Uczyniły to już Aave, Circle, a Github usunął z serwisu kod źródłowy Tornado Cash i zawiesił konto twórców. 

Pozytywne czy negatywne skutki likwidacji aplikacji?

Zyskujące w ostatnim czasie na popularności miksery kryptowalut i aplikacje pozwalające szyfrować transakcje kryptowalutowe, otrzymały więc ogromny cios w momencie, gdy wydawało się już, że stają się kolejnym ważnym ogniwem rynku blockchain. 

Warto jednak zadać sobie pytanie czy to dobrze, czy źle. Fakty są takie, że dzieło wybitnych programistów służyło także do prania brudnych pieniędzy. Czy nie służą do niech jednak również tradycyjne kantory, restauracje, dyskoteki etc.? Czy drukarnie mogą podrabiać świadectwa, pieniądze i dokumenty? Oczywiście mogą. Tylko, że rynek kryptowalut i towarzyszący mu strach przed nieznanym są w takim momencie rozwoju, że warto zastanowić się czy nie poświęcić kilku żołnierzy, a nawet bitwy, by wygrać wojnę o adopcję kryptowalut i wprowadzenie ich do mainstreamu. Usuwając po drodze wszystkie dyskusyjne projekty, które potem będzie można przecież dopracować, a nawet wskrzesić w obecnej formie.

Co o tym sądzisz?
Lubię
33%
Interesujące
67%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.