Jak inwestować w kluby piłkarskie? [Poradnik]
W ciągu ostatnich dwóch dekad piłka nożna przeszła ogromną zmianę. Kluby piłkarskie stały się lepiej zorganizowane oraz posiadają większe budżety. Wzrost przychodów jest wynikiem większych kwot jakie płacą reklamodawcy. Przykładem może być Adidas, który w 2019 roku podpisał umowę reklamową z Realem Madryt. W ramach kontraktu Real Madryt będzie dostawać co roku 120 mln€ plus ewentualne bonusy. Jeszcze w 2013 roku za podobny kontrakt Adidas płacił Realowi „zaledwie” 40 mln€.
Piłka nożna stała się jednym z ważnych rynków reklamowych. Kiedyś „święte” koszulki takich klubów jak Athletic Bilbao czy Barcelona stały się obecnie przenośnymi bilbordami reklamowymi. Coraz częściej wielkie kluby piłkarskie w okresie przygotowawczym odwiedzają Japonię, Chiny czy Stany Zjednoczone. Nie wynika to z planów przygotowawczych ale umów sponsorskich. Obecni piłkarze również „dorabiają” sobie na kontraktach reklamowych ze znanymi markami. Przykładem może być Robert Lewandowski, który reklamuje m.in. Huawei, czy Head&Shoulders.
Wzrost wartości reklamowej piłki nożnej znajduje przełożenie we wzroście wartości praw do transmisji meczów. Najdroższe prawa telewizyjne dotyczą angielskiej Premier League. W 2018 roku prawa do pokazywania meczów najwyższej klasy rozgrywkowej wygrała telewizja Sky oraz BT. 3-letnia umowa wyniosła 4,5 mld funtów.
Wzrost wartości praw medialnych dotyczy również lig bardziej peryferyjnych. Prawa do polskiej ekstraklasy na sezony 2019/2020 oraz 2020/2021 zostały sprzedane za 500 mln zł (250 mln zł na sezon). Wartość kontraktu na razie znacząco odbiega od poziomu ligi. Nowa umowa uplasowała Ekstraklasę na 8 pozycji w Europie pod względem wartości kontraktu. Z kolei ranking krajów UEFA (mierzący siłę europejskich lig w oparciu o występy w europejskich pucharach) klasyfikuje Polskę dopiero na 30 miejscu (między Białorusią a Słowenią). Warto dodać, że jeszcze w latach 2008-2011 Canal + płacił na sezon nieco ponad 133 mln zł.
Koszty, kibice, regulacje
Jak widać w każdym kolejnym roku kluby piłkarskie starają się zwiększać swoje przychody. W ostatnim roku przeszkodziło zamknięcie stadionów, które znacznie uszczupliło budżety klubów (przychody dnia meczowego).
Jednak nawet jeśli odejmie się wpływ COVID-19 na branżę piłkarską, to nadal kluby są pod nieustającą presją kosztową. Wynika to z tego, że obecni piłkarze chcą zarabiać coraz więcej. Dotyczy to zarówno samego kontraktu jak i premii za podpisanie umowy. Również managerowie piłkarzy starają się przekonać piłkarzy do jak najczęstszej zmiany klubu, inkasując prowizje.
Kolejnym problemem są oczekiwania kibiców, którzy chcą zwycięstw oraz trofeów. Powoduje to niekończący się „wyścig zbrojeń” między klubami. Milionowe wydatki na transfery mocno nadszarpują budżety klubów, które są jednocześnie dociskane przez zasady „finansowego fair play”, które miały na celu ograniczenie zakusów transferowych klubów z bogatymi sponsorami (często z krajów arabskich).
Presja kibiców na krótkoterminowe wyniki w wielu przypadkach przeszkadza w spokojnym budowaniu zespołów i długoterminowych planach. Kilka słabszych meczów często powoduje, że zarząd stara się „zaradzić kryzysowi” zmieniając trenera. Powoduje to kolejną „rewizję planów” oraz pociąga za sobą dodatkowe koszty (rozwiązania kontraktu).
Międzyklubowy podział pracy
Na skutek przepływu kapitału, potencjału marketingowego oraz siły poszczególnych lig wykształcił się podział na kluby różnych prędkości. Największe przychody osiągają kluby, które mogą pochwalić się największą tradycją na arenie międzynarodowej (Real Madryt, Barcelona, Manchester United, Juventus itd.). To te kluby przyciągają największe gwiazdy piłki nożnej, najbogatszych sponsorów oraz przyciągają najwięcej kibiców „z grubymi portfelami”. To te kluby wydają dziesiątki, a nawet setki milionów euro w celu poprawienia jakości zespołu. Te zespoły mają taki prestiż i pieniądze, że potrafią „wyciągnąć” ze słabszych klubów największe talenty.
Drugą grupą są tzw. „dostarczyciele piłkarzy”. Są to kluby, które działają jako seryjni dostawcy nowych „talentów piłkarskich” do bardziej majętnych klubów. Same nie mają na tyle potencjału, aby kupować najlepszych dostępnych piłkarzy na rynku. Jednak dzięki swojej sieci skautingu potrafią zapłacić kilka – kilkanaście milionów euro za obiecującego piłkarza. Takie kluby „godzą się” z tym, że po dobrym sezonie najlepsi piłkarze odejdą z klubu. Brak stabilizacji składu nie pozwala takim klubom na stworzenie „złotego pokolenia”, które zdominuje światową piłkę. Przykładem takich klubów są Ajax, Porto czy Anderlecht.
Są także kluby aspirujące, czyli znacznie „uboższe” wersje klubów takich jak Ajax czy Porto. Nie są w stanie utrzymać najlepszych piłkarzy a jednocześnie nie wyrobiły sobie na tyle „dużej” marki aby sprzedawać swoich piłkarzy za dziesiątki milionów euro. Najczęściej sprzedawani są zawodnicy o wartości kilku milionów euro. Wpływy transferowe nie są wydawane na poprawienie jakości drużyny ale na rozwój akademii lub zasypanie dziury w budżecie. Brak podnoszenia jakości zespołów powoduje brak awansu do Ligii Mistrzów co odcina kluby od dużych wpływów od UEFY. Przykładami takich aspirujących zespołów są m.in. Legia Warszawa czy Lech Poznań.
Jak kluby pozyskują dodatkowy kapitał
Zdarza się, że kluby piłkarskie potrzebują dodatkowego kapitału na rozwój lub poprawę płynności. Jednym ze sposobów na pozyskanie kapitału jest albo emisja obligacji, skorzystanie z kapitału funduszy, finansowanie społecznościowe lub debiut na giełdzie.
Emisja obligacji jest ucieczką do przodu, w której zarządzający klubem liczą na poprawę sytuacji finansowej (sukces sportowy, sprzedaż zawodników) co pozwoli spłacić zadłużenie wraz z odsetkami. Innym pomysłem jest skorzystanie z oferty funduszy, które albo nabywają udziały w klubie poprzez prywatną emisję akcji albo udzielają pożyczki (np. pod zastaw praw telewizyjnych). Ciekawym przykładem jest inwestowanie społecznościowe. W Polsce z niego skorzystała Wisła Kraków, która na ofiarności kibiców zebrała w 2019 roku 4 mln zł poprzez emisje akcji. Z podobnych akcji już kiedyś m.in. hiszpańskie kluby jak Real Oviedo czy Recreativo Huelva.
Kluby na giełdzie
Innym sposobem na pozyskanie dodatkowego kapitału jest emisja akcji i debiut na giełdzie. W takiej sytuacji spółka staje się podmiotem publicznym, który musi publikować sprawozdania finansowe oraz spełniać inne wymagania stawiane przez regulatorów. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość skorzystania z szerszego grona inwestorów (zarówno indywidualnych jak i instytucjonalnych). Z tej drogi finansowania korzysta wiele znanych klubów. Wśród nich można wymienić Manchester United, Juventus Turyn czy Ajax Amsterdam. Jednak z tego źródła finansowania nie korzystają tylko największe kluby na świecie. Przykładem może być GKS Katowice czy Ruch Chorzów, które zadebiutowały na New Connect odpowiednio w 2011 oraz 2008 roku.
Debiut na giełdzie pozwala „zmonetyzować” popularność danego klubu. Z tego powodu najczęściej z tego rozwiązania korzystają kluby z rozpoznawalną marką (międzynarodową, krajową lub regionalną). Niestety należy pamiętać, że nawet klub z wielkimi tradycjami może być słabym pomysłem inwestycyjnym. Jako przykład można podać historię Glasgow Rangers, które mimo zdobycia aż 54 tytułów mistrzowskich ogłosiło upadłość w 2012 roku. O sukcesie finansowym decydują m.in. takie czynniki jak umiejętności zarządu, sukces sportowy oraz … szczęście.
Najsilniejsze ligi na świecie znajdują się w Europie, nie dziwi więc że na giełdzie najwięcej jest notowanych klubów właśnie z tego regionu. Jednym z pierwszych klubów notowanych na giełdzie był Tottenham, którego debiut na giełdzie miał miejsce w 1983 roku. W ciągu kolejnych lat dołączały kolejne kluby. Głównie z takich krajów jak Dania, Holandia, Włochy, Turcja, Portugalia czy Francja. Z racji sporej reprezentacji europejskich klubów na giełdach w Europie w 2002 roku powstał indeks Stoxx Europe Football. Indeks przestał być kwotowany do sierpnia 2020 roku.
Poniżej znajduje się subiektywna lista 5 klubów notowanych na giełdzie:
AFC Ajax NV
Jest to holenderski zespół, który słynie ze swojej szkółki piłkarskiej. Wychował takich piłkarzy jak Johan Cruyff, Marco van Basten, Dennis Bergkamp, Frenkie de Jong czy Patrick Kluivert. Jest to także najbardziej utytułowany klub w Holandii z 34 tytułami mistrzowskimi na koncie. Jest to także 4-krotny zdobywca Ligii Mistrzów (przed 1992 Puchar Europy). Obecna kapitalizacja spółki to 287 mln€.
Olympique Lyon
Jest to francuski klub piłkarski, który największe sukcesy święcił między 2001 a 2007 roku. W tym okresie Olympique Lyon zdobył siedem mistrzostw kraju pod rząd, co jest historycznym rekordem w lidze francuskiej (Ligue 1). Twórcą ówczesnej potęgi klubu był prezes Jean-Michel Aulas. Mimo nadal utrzymywania się w czołówce ligi, klub nie jest w stanie rywalizować pod względem finansowym z Paris Saint – Germain. Obecna kapitalizacja spółki to 138 mln€.
Manchester United
„Czerwone Diabły” to jeden z najbardziej popularnych klubów piłkarskich na świecie. Od 2012 roku klub notowany jest na giełdzie w Nowym Jorku. Manchester United zdobył 20 mistrzostw Anglii co jest rekordem ligi. Największe sukcesy klub osiągnął kiedy managerem drużyny był sir Alex Fergusson. W tym czasie Czerwone Diabły zdobyły m.in. 13 tytułów mistrzowskich, dwie Ligi Mistrzów oraz 5 Pucharów Anglii. Obecna kapitalizacja spółki to 2,6 mld$.
Borussia Dortmund
Jest to klub, który polskim kibicom najbardziej kojarzy się z „polskim trio” jakim byli tacy zawodnicy jak Błaszczykowski, Lewandowski oraz Piszczek. Jest to także 8-krotny zdobywca Mistrzostwa Niemiec oraz 4-krotny zdobywca Pucharu Niemiec. Największym sukcesem klubu jest zdobycie Ligi Mistrzów w sezonie 1996/1997 oraz Pucharu Zdobywców Pucharów w sezonie 1965/1966. Obecna kapitalizacja spółki to 481 mln€.
Juventus Turyn
„Stara Dama” jest najbardziej utytułowanym włoskim klubem. Jest częścią „imperium Agnielli”, w którego skład wchodzi m.in. Fiat czy Exor. Jest to 36-krotny zdobywca Mistrzostwa Włoch oraz dwukrotny zdobywca Ligi Mistrzów (wcześniej jako Puchar Europy). Klub zamieszany był w „Calciopoli” i karnie zdegradowany ligę niżej z racji zarzutów korupcyjnych. Wśród legend klubu można wymienić: Alessandro del Piero, Pavel Nedved, Gianluigi Buffon, Michael Platini czy Antonio Conte. Obecna kapitalizacja spółki to 1 014 mln€.
Gdzie inwestować w akcje
Poniżej przedstawiamy zestawienie ofert wybranych brokerów oferujących zarówno akcje, jak i CFD na akcje z różnych zakątków świata.
Dla przykładu na XTB znajdziemy na dzień dzisiejszy ponad 3500 instrumentów akcyjnych i 400 ETF-ów, a Saxo Bank ponad 19 000 spółek i 3000 funduszy ETF. * oferta PLUS500 CY
Broker
Kraj
Polska
Dania
Cypr *
Ilość giełd w ofercie
16 giełd
37 giełd
24 giełdy
Ilość akcji w ofercie
ok. 3500 - akcje
ok. 2000 - CFD na akcje19 000 - akcje
8 800 - CFD na akcjeok. 3 000 - CFD na akcje
Ilość ETF w ofercie
ok. 400 - ETF
ok. 170 - CFD na ETF3000 - ETF
675 - CFD na ETFok. 100 - CFD na ETF
Prowizja
0% prowizji do 100 000 EUR obrotu / miesiąc
wg cennika
Spread zależny od instrumentu
Min. depozyt
0 zł
(zalecane min. 2000 zł lub 500 USD, EUR)0 zł / 0 EUR / 0 USD
500 zł
Platforma
xStation
SaxoTrader Pro
Saxo Trader GoPlatforma Plus500
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. Od 72% do 89% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty twoich pieniędzy.
Podsumowanie
Długoterminowe inwestowanie w akcje klubów piłkarskich nie przekłada się na ponadprzeciętne zwroty dla akcjonariuszy. Jest to bardzo ciężki biznes z dużymi nakładami kapitałowymi (na wyszkolenie albo kupienie zawodnika oraz opłacenie kontraktu). Mimo wzrastających przychodów z tytułu reklam oraz praw telewizyjnych, następuje wzrost cen piłkarzy oraz ich pensji. W efekcie zyski operacyjne klubów piłkarskich nie są na tak wysokim poziomie jak dojrzałych spółek technologicznych czy producentów luksusowej odzieży. Z drugiej strony „klienci” klubów są znacznie bardziej przywiązani do „marki” niż ma to miejsce w przypadku „zwykłych” brandów. Daje to duże pole do monetyzacji kibiców. Popularność wśród kibiców przekłada się na wyższe kontrakty sponsorskie. Jednak najbardziej wygranymi na tym rynku są piłkarze (i ich managerowie), którzy otrzymują bardzo duże zarobki o których pomarzyć mogli tacy piłkarze jak Maradona, Pele, Platini czy Alfredo di Stefano.