Aktualności
Teraz czytasz
Walutowe podsumowanie tygodnia. Co czeka rynki w najbliższych sesjach?
0

Walutowe podsumowanie tygodnia. Co czeka rynki w najbliższych sesjach?

utworzył Natalia Bojko6 stycznia 2020

Dobry początek roku i pozytywne nastroje udało się zachować raptem 2 dni. Względna cisza i brak szumu rynkowego spowodowanego ostatnimi wydarzeniami geopolitycznymi, o których pisaliśmy w tym artykule, zakłóciły spokój rynkowy. Giełdy nie zdążyły jeszcze w całości przystosować się do nowych realiów geopolitycznych. W dzisiejszym podsumowaniu tygodnia przyjrzymy się głównym parom walutowym oraz sprawdzimy jakie potencjalne scenariusze może nam zafundować rynek w ciągu najbliższych sesji.

Ostatnia wyprzedaż

Jeszcze w grudniu, pod sam koniec ubiegłego roku obserwowaliśmy wyraźną wyprzedaż rynku (głównie amerykańskiego). Biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe, w jakim wystąpiła podaż, bardziej przychylam się do wersji realizacji zysków z 2019r.  niż panicznej ucieczki. Wieści z frontu handlowego i gorące zapowiedzi podpisania wstępnej fazy porozumienia (planowane na 15 stycznia) ożywiły nastroje, dzięki którym nowy rok zaczął się od wysokich notowań indeksów.

Eurodolar łapie oddech

Grudzień był niezwykle udany dla waluty Strefy Euro. Dzięki silnym niepewnościom na dolarze, deprecjonował on w stosunku do innych głównych walut. Skorzystało na tym EUR, które teraz po silnych wzrostach trwających od 26.12 testuje kluczowy poziom wsparcia, ulokowany w okolicach 1,11544. W najbliższym czasie czeka nas najprawdopodobniej korekta przy wyżej wymienionym poziomie ceny. Ostatnio notowania tej pary znalazły się najwyżej od ponad 4 miesięcy. Czy to początek dłuższego trendu? Niekoniecznie. Z punktu czysto technicznego moglibyśmy wydedukować, iż tak właśnie jest. Fundamentalnie rzecz biorąc dużo będzie zależało od sytuacji politycznej i gospodarczej, w jakiej znajdzie się amerykańska gospodarka.

eurusd 05.01

Wykres EUR/USD, interwał H4. Źródło: xStation 5 XTB

Nie ma co zbytnio liczyć na zasadniczą poprawę danych makroekonomicznych, pochodzących z gospodarki Niemiec. Najbliższe odczyty wskaźników mogą być lepsze, natomiast będzie to wynikać z większej aktywności konsumentów pod koniec roku, a nie spektakularnego ożywienia gospodarczego. Wzrost rynkowych stawek dolarowych przyczynił się do powiększenia bilansu przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych. Niepewna sytuacja  na rynkach utrzymywała jeszcze pozorną aprecjację dolara do reszty walut. Po jej unormowaniu i luźniejszych nastrojach na giełdzie takie waluty, jak euro miały okazję się umocnić (stąd też ostatnie ruchy na EUR/USD).

Silne osłabienie dolara dopiero przed nami?

Ostatnie dane makroekonomiczne dla Stanów Zjednoczonych można ocenić mocno mieszanie, aczkolwiek z tendencją do pozytywów. Z jednej strony 30 grudnia poznaliśmy bardzo przyzwoite odczyty dotyczące bilansu handlowego towarów w USA. Większość analityków oczekiwała wzrostu deficytu z poziomu 66,53 mld USD w granice 67,5-69,0. Ku zaskoczeniu wszystkich deficyt zmalał do pułapu 63,19 mld USD. Z drugiej strony stany zapasów hurtowników nie uległy zbytnim zmianom.

Po ubiegłotygodniowych Minutes FOMC wiemy, że Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Decyzja ta, była zgodna z rynkowymi oczekiwaniami, w związku z czym nie przyniosła znaczących ruchów na parach walutowych związanych z dolarem. Członkowie FED’u obniżyli prognozy dla stopy bezrobocia, podnieśli projekcje PKB, a cele inflacyjne pozostawili na razie bez większych zmian. Szef rezerwy podkreślił, że Stany Zjednoczone czeka prędzej, czy później większe spowolnienie, które widoczne jest w światowej gospodarce.

usdpln wykres

Wykres USD/PLN, interwał D1. Źródło: xStation 5 XTB

Ciekawie wygląda sytuacja dolara przy polskim złotym. Obecnie znajdujemy się przy listopadowych poziomach ceny, w których za jedno USD trzeba było zapłacić 3,8041 zł. Praktycznie 4 ostatnie świece (szczególnie ta, z ostatniej sesji) nie wskazują na to, by dolar miał w najbliższych dniach mocno odbić powyżej dolnego wsparcia. Znajdujemy się w dość silnym trendzie spadkowym. Ze średniej EMA20 skutecznie został wyciągnięty ruch popytowy na tej parze. Z punktu widzenia analizy technicznej powinniśmy w najbliższym czasie potestować obecny poziom i ostrożnie podejść do kwestii ewentualnego odbicia (mając na uwadze silne ruchy popytowe z początku listopada).

Wschodnia siła

Bardzo rzadko w swoich podsumowaniach walutowych, wspominam o walutach spoza kategorii “główne”. Warto natomiast w tym wspomnieć o ukraińskiej hrywnie. Dlaczego? UAH w ubiegłym roku odnotował 17% aprecjację względem dolara, co daje mu pierwsze miejsce na podium największych wzrostów (do USD) w 2019 roku. Myślę, że warto zainteresować się w 2020 roku niszowymi walutami (głównie egzotycznymi), które dzięki w miarę wysokim stopom procentowym i silnej deprecjacji wobec dolara bądź dewaluacji, mają szansę wybić się.

Podsumowanie

Nowy tydzień będzie bez wątpienia testem wydarzeń sprzed kilku dni. Giełdy i rynki walutowe wycenią ryzyko i obecną sytuację geopolityczną na swój sposób. W związku z tym powinniśmy dość ostrożnie podchodzić do aktualnych trendów będących na parach walutowych, biorąc pod uwagę jak szybko sytuacja na Forex’ie może się zmienić.

Co o tym sądzisz?
Lubię
29%
Interesujące
71%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Natalia Bojko
Absolwentka Wydziału Ekonomii i Finansów, Uniwersytetu w Białymstoku. Na rynku walutowym i akcyjnym aktywnie handluje od 2016 roku. Wychodzi z założenia, że najprostsze analizy przynoszą najlepsze efekty. Zwolenniczka swing tradingu. Dobierając spółki do portfela kieruje się ideą inwestowania w wartość. Od 2019 roku posiada tytuł analityka finansowego. Obecnie sprawuje rolę co-CEO & Founder w czeskiej firmie proptradingowej SpiceProp. Współtwórczyni projektu Podlaskiej Akademii Giełdowej (III i IV edycji).