W lipcu dolar najsłabszy od dekady. Jaki będzie sierpień?
Jeżeli przyjąć, że historia lubi się powtarzać, to sierpień powinien być udany dla amerykańskiej waluty. W lipcu indeks dolara osłabił się o 4,1 proc. To nie tylko trzeci kolejny miesiąc, gdy „zielony” tracił do koszyka walut, ale też największa miesięczna przecena indeksu dolara od września 2010 roku.

Miesięczne zmiany indeksu dolara (USD Index). Źródło: Reuters.com
Dolar w odwrocie
Skąd ta przecena dolara, która m.in. wywindowała w lipcu kurs EUR/USD z okolic 1,11 do 1,19? Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, lipiec stał pod znakiem poprawiających się nastrojów na rynkach globalnych, napędzanych wiarą w mocniejsze od początkowo zakładanego odbicia w światowej gospodarce. To zwiększało apetyt na ryzyko, preferując bardziej ryzykowne aktywa względem dolara.
Dolarowi nie pomagały również oczekiwania na dalsze łagodzenie polityki monetarnej przez Fed. W tym pojawiające się od czasu do czasu spekulacje nt. wprowadzenia w przyszłości ujemnych stóp procentowych.
Cieniem na dolarze kładły się mocne wzrosty liczy zarażonych koronawirusem w niektórych regionach USA.
Wreszcie na niekorzyść dolara przemawiały się przedłużające negocjacje w amerykańskim Kongresie nad nowym pakietem fiskalnym czy też rosnące napięcie w relacjach USA – Chiny.
Co dalej? Jaki będzie sierpień? Przedstawiona wyżej grafika pokazuje, że po równie dużych przecenach dolara, w kolejnym miesiącu miało miejsce silne odbicie. Tak m.in. było w 2015 i w 2016 roku. Oczywiście można znaleźć też dwa wyjątki od tej reguły. Jednak nawet wtedy, w kolejnym miesiącu dolar już tak znacząco nie tracił na wartości, a w następnym miesiącu odbijał ze zdwojoną siłą.