Aktualności
Teraz czytasz
Rynkowy paradoks – czym stopy dziś będą wyżej, tym jutro inflacja będzie niżej 
0

Rynkowy paradoks – czym stopy dziś będą wyżej, tym jutro inflacja będzie niżej 

utworzył Daniel Kostecki15 lutego 2023

Wczorajsze zachowanie rynków finansowych na odczyt danych o inflacji mogło przysporzyć wiele emocji, a wykresy przypominały pędzący rollercoaster – raz w górę, raz w dół.

Z jednej strony konsensusy rynkowe były po części zbierane przed publikacją danych z uwzględnieniem starych wag BLS, stąd odczyt mógł być powyżej oficjalnych szacunków, a z drugiej strony rynkowy konsensus mógł być wyżej ze względu na wiedzę o przeszacowaniu wag przez BLS. Mieszana reakcja w pierwszych chwilach była obserwowana na dolarze amerykańskim czy indeksach giełdowych, ale wątpliwości nie mieli inwestorzy na rynku obligacji oraz kontraktów na stopę funduszy federalnych. Tam reakcja wydawała się jednoznaczna, czyli słabszy spadek inflacji, nieważne z jakich powodów, to wyższe rentowności — zwłaszcza na krótkim końcu — oraz większe szanse na dalsze zacieśnianie ze strony Fed.

Na czym może polegać rynkowy paradoks?

Zwykło się myśleć, że wysokie stopy Fed są złe dla rynku akcji, złe dla gospodarki oraz złe dla rynku pracy. Dodatkowo wysokie stopy Fed, wysoko oprocentowany dolar, to kłopoty dla gospodarek rozwijających się, posiadających dług denominowany w USD oraz wyższa stopa wolna od ryzyka (po co kupować ryzykowne akcje, jak można bez ryzyka mieć 5 proc.). Ta strona rynku ma jak najbardziej rację, ale druga strona, ta, która chce ponieść ryzyko, też może znaleźć coś dla siebie.

Mowa o sytuacji, gdzie dzięki obecnie dalszym podwyżkom stóp procentowych i utrzymaniu ich wysoko w 2023 r. (rynek przeszacował już swoje nastawienie i zakłada, że górny przedział stopy funduszy federalnych wyniesie 5,5 proc. przez zdecydowaną większość tego roku), Fed będzie pewny, że inflacja się nie utrwali i nie zakorzeni w amerykańskiej gospodarce. Co to oznacza? Wyższe stopy Fed dziś oznaczać mogą większą pewność niższej inflacji jutro. W rezultacie rynkowe oczekiwania dla inflacji za rok w USA znajdują się już blisko celu Fed, ponieważ w rejonie 2,5 proc. To z kolei wpływa na poluzowanie warunków finansowych w USA mimo zacieśniania polityki przez Fed obecnie. Rynek spogląda dalej, na rok do przodu i widzi, że szanse na spadek inflacji do celu są większe, co w rezultacie może cieszyć inwestorów.

Inflacja w celu za rok czy 1,5 roku, to z kolei szanse na spadek stóp procentowych do okolic 3,75 proc. w pierwszej połowie 2024 r. Jeśli z kolei popatrzymy na wskaźniki forward P/E, które także próbują szacować przyszłość na 12 miesięcy do przodu, to w relacji do szacowanej stopy na 3,75 proc. zdają się one wyglądać już dość atrakcyjnie. Stąd rynkowy paradoks wyższych stóp dziś i pewności niższej inflacji jutro.

Zagrożenia dla takiego scenariusza

Zagrożenia to przede wszystkim brak spadku inflacji w takim tempie, jakiego się obecnie oczekuje i konieczność podwyżek np. nad 6 proc. To mogłoby zburzyć obecną narrację byków.

Dodatkowo wykolejenie gospodarki wysokimi stopami, ale tutaj Fed bierze to pod uwagę, że PKB może nawet spaść, a stopa bezrobocia może wzrosnąć do 4,5 proc. z 3,4 proc. obecnie.

Największym zagrożeniem byłby jednak spadek popytu i odkorkowanie dostaw. Czyli wysokie stopy i QT ściągają pieniądz z rynku, a towarów przybywa, bo łańcuchy dostaw działają poprawnie, a firmy jeszcze widzą silnego konsumenta i produkują więcej. Więcej towarów, mniej dolarów? To scenariusz deflacyjny… ale do tego przejdziemy wraz z rozwojem sytuacji w kolejnych kwartałach.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Daniel Kostecki
Główny Analityk CMC Markets Polska. Prywatnie na rynku kapitałowym od 2007 roku, a na rynku Forex od 2010 r.