Aktualności
Teraz czytasz
Playboy chce wrócić na giełdę NASDAQ
0

Playboy chce wrócić na giełdę NASDAQ

utworzył Michał Sielski25 września 2020

Ma długi, nie wydaje już kultowego papierowego magazynu, ale wciąż jest wiele warty. Playboy Enterprises planuje znowu oferować akcje na amerykańskiej giełdzie. Wszystko dzięki rozmowom z inwestorami, którzy wierzą, że legendarna marka może jeszcze wrócić na szczyt.

O tym, że na giełdzie (nie tylko polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych) notowane są zadłużone spółki, albo takie, które od lat niczego nie wytwarzają, nie trzeba nikogo przekonywać. W tym przypadku jest jednak inaczej. Playboy Enterprises to marka znana na całym świecie – sama nazwa warta jest krocie, choć faktem jest, że spółka jest zadłużona. Problemy zaczęły się wraz z coraz szerszym dostępem do Internetu, który sprawił, że każdy – i najczęściej praktycznie za darmo – ma dostęp do erotycznych zdjęć oraz filmów w ilości niemożliwej do obejrzenia w ciągu jednego życia. Siłą rzeczy komercyjne pisma zaczęły tracić na wartości, a wśród nich także lider branży – Playboy, który zaczął nawet przynosić straty. Jednak nie na tyle duże, by wyjście z impasu było niemożliwe.

Światełkiem w tunelu było rozpoczęcie rozmów z Mountain Crest Acquisition Corporation. Wszystko wskazuje na to, że są one już na ukończeniu i połączenie firm jest tylko kwestią czasu. Eksperci szybko wyliczyli, że dzięki temu wartość Playboya po odliczeniu zadłużenia wyniesie ok. 425 mln USD.

Powrót na giełdę – tym razem NASDAQ

Choć w tym roku magazyn Playboy po raz pierwszy od 67 lat nie ukazał się w papierowej wersji, rok 2020 może się okazać dla firmy przełomowym. Od 2011 roku akcji spółki nie można było już bowiem kupić w normalnym obrocie, a jedynie w prywatnych ofertach. Po połączeniu z Mountain Crest Acquisition Corporation, które notowane jest na rynku NASDAQ, znowu będzie można łatwiej stać się posiadaczem choć niewielkiego pakietu akcji.

W 2011 roku akcje Playboya przeszły bowiem na prywatny rynek za 207 mln USD. Wtedy firmą rządził jeszcze legendarny, a dziś już nieżyjący Hugh Hefner, założyciel Playboya. Od tamtego czasu nie było łatwo nabyć akcje, ale może się to zmienić jeszcze w tym miesiącu. Mountain Crest informuje, że inwestorzy są skłonni zagwarantować 100 mln USD w formie inwestycji prywatnych w publiczne akcje. Oficjalnych informacji jest jednaj jak na lekarstwo, bo negocjacje wciąż trwają. CEO Mountain Crest Suying Liu odmawia komentarzy w sprawie, a zarządzający Playboyem przedstawiciele z Rizvi Traverse Management, także nabrali wody w usta.

50 mln USD już jest

Trochę konkretów można znaleźć za to w dokumentach finansowych Mountain Crest. Wynika z nich m.in., że firma pozyskała już w tym roku 50 mln USD na zakup prywatnej spółki akcyjnej. To nie nowość, bo sporo firm wchodzi w ten sposób na rynek giełdowy, pomijając publiczną emisję akcji. W dokumentach nie ma oczywiście zapisów na jaką spółkę pieniądze mają być przeznaczone, ale fakty składają się w jedną, spójną całość.

Jeśli negocjacje skończą się sukcesem, może to być wybawieniem dla Playboya, który po raz pierwszy od 67 lat nie ukazał się w wersji papierowej – od kiedy na pierwszej okładce w 1953 roku pojawiła się zjawiskowa Marylin Monroe.

Obecnie czasopismo chce się przebranżowić i w Internecie stawiać przede wszystkim na treści lifestylowe. Drugą odnogą biznesu ma być natomiast branża erotyczna, ale jeszcze nie sprecyzowano, w którym dokładnie kierunku będzie podążał rozwój firmy.

Co o tym sądzisz?
Lubię
25%
Interesujące
63%
Heh...
0%
Szok!
13%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.