Aktualności
Teraz czytasz
Japoński gigant kart kredytowych JCB wprowadzi kryptowalutę CBDC w Tokio
1

Japoński gigant kart kredytowych JCB wprowadzi kryptowalutę CBDC w Tokio

utworzył Michał Sielski26 października 2022

Korzystając z doświadczeń z cyfrowym jenem, Japonia może być jednym z liderów wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego – CBDC. Pilotażowy program rozpoczyna niebawem japoński gigant kart kredytowych – JCB. Oprze się on na technologii wykorzystywanej przez Bank Centralny Japonii. Stawka jest ogromna, bo Chiny są już dużo bardziej zaawansowane z pracami nad cyfrowym juanem i istnieje obawa, że to właśnie oni zdominują region, a może i świat także pod tym względem.

Pilotażowy program JCB ma się zacząć jeszcze w tym roku. JCB ma już nawet jego konkretne ramy. CBDC, czyli cyfrowa waluta banku centralnego służąca dotąd głównie do rozliczeń między bankami, będzie oczywiście oparta o technologię blockchain. Lada dzień rozpoczną się już eksperymenty i demonstracja działania systemu, który ma być bardzo podobny do systemu CBDC już stosowanego w wewnętrznych rozliczeniach przez bank Japonii.

Kryptowalutą zapłacisz w restauracjach w Tokio

Pilotaż będzie po prostu testami w prawdziwym środowisku biznesowym, które wykonywać będzie określona grupa. JCB planuje udostępnić swoim pracownikom tokeny do wydania w uczestniczących w programie testowym restauracjach z Tokio. Obserwowane będą wtedy nie tylko same płatności, ale też to, czy i jak wpływają one na zakłócenia serwerów centralnych.

Ostatnim etapem testów ma być świadome wywołanie przeciążenia sieci, a potem symulowany atak hakerski. Dopiero reakcja w warunkach maksymalnego obciążenia pokaże czy system jest gotowy do wdrożenia dla wszystkich. Kluczem jest bowiem nie tylko jego wydajność, ale także – a może przede wszystkim – bezpieczeństwo.

Kryptowaluty z rozpoznawaniem twarzy?

Co ciekawe, technologia blockchain to nie wszystko. System ma się opierać także na innych, najnowszych zdobyczach techniki. Jedną z nich dysponuje np. francuski dostawca technologii rozpoznawania twarzy o nazwie IDEMIA, która ma być zastosowana w pilotażu. Ma to wzmocnić bezpieczeństwo projektu, w którym uczestniczyć będzie także malezyjska firma fintechowa i płatnicza Softspace.

Kiedy pojawi się japońska CBDC?

BOJ, podobnie jak wielu jego międzynarodowych odpowiedników, jeszcze nie zobowiązał się do wprowadzenia cyfrowej waluty w konkretnym terminie. Sprawę komplikuje bowiem… szybkość, z jaką działają władze Chin. Bank of Korea też testował w swoim tempie, a tymczasem cyfrowy juan w największych miastach Chin jest już coraz powszechniejszy. To budzi obawy ze wszystkich stron.

Liderzy państw regionu nie do końca ufają bowiem w to, że testy były rzetelne i szybkie. Choć to można uznać nawet za grę polityczną – trudno przecież oficjalnie przyznać, że uważani za oddtwórczych Chińczycy wyprzedzili świat w tak zaawansowanej technologii. Tymczasem skala testów obejmowała całe metropolie, więc trudno im cokolwiek zarzucić. Banki centralne boją się też jednak dominacji juana nie tylko w regionie, ale i na świecie, a to są już obawy ze wszech miar uzasadnione.

Wszyscy chcą cyfrowego jena

W związku z tym Bank of Japan przyspieszył prace nad rozwojem cyfrowego jena. Ma on być jednym ze sposobów na zmniejszenie długotrwałej zależności kraju od gotówki i zwiększenie płatności zbliżeniowych, choć w tym elemencie Japończycy są jednymi ze światowych liderów.

Pomóc ma w tym największa japońska firma obsługująca karty kredytowe JCB. To jedyna platforma płatnicza w kraju, która działa także poza granicami. Argumenty firmy za współpracą z bankiem centralnym byłyby jeszcze silniejsze, gdyby JCB opracowała gotowe do wprowadzenia na rynek rozwiązania CBDC. Dlatego firma ogłosiła właśnie, że zacznie zajmować się sektorem Web3. W sierpniu ​​uruchomiła jednostkę badawczą, która skoncentruje się między innymi na coraz popularniejszej przestrzeni metaverse.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
75%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
25%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy i miłośnik polskich gór.