Aktualności
Teraz czytasz
Hin Leong Trading, firma handlująca ropą naftową, upada
3

Hin Leong Trading, firma handlująca ropą naftową, upada

utworzył Michał Sielski20 kwietnia 2020

Hin Leong Trading to ogromna firma handlowa z Singapuru, zajmująca się obrotem i przechowywaniem ropy naftowej. Lim Chee Meng, jedyny syn jej założyciela Lima Oon Kuina, wyjawił właśnie, że firma zataiła 800 mln USD strat, sprzedała też zapasy, które miały być zabezpieczeniem kredytów. W sumie manko w kasie może znacznie przekraczać 3 mld USD, a sprawa właśnie trafiła do sądu. Podobnie jak wniosek o ochronę przed wierzycielami, wśród których jest m.in. 20 banków.


Brokerzy oferujący trading na ropie naftowej – SPRAWDŹ ZESTAWIENIE


Upadek Hin Leong Trading Ltd., jednej z największych firm handlujących ropą naftową nie tylko w Azji, ale i na świecie, jest już faktem. Do tej pory nikt nie zdawał sobie jednak sprawy z tego jak wielkie przyniesie straty – nie tylko jej właścicielom, ale i kooperantom.

Pandemia koronawirusa oraz wojna cenowa na rynku ropy, podsycana przez Arabię Saudyjską i Rosję, sprawiły, że ceny surowca spadły do rekordowo niskich poziomów. To musiało odbić się na kondycji firm zajmujących się obrotem i magazynowaniem ropy, ale mało kto spodziewał się, że efekty będą tak duże. Poinformował właśnie o nich syn właściciela firmy.

800 mln USD strat Hin Leong Trading Ltd.

„Lim Chee Meng, jedyny syn Lim Oon Kuin, powiedział, że singapurski handlowiec ropy ukrył około 800 mln USD strat poniesionych w handlu kontraktami futures, sugerując znacznie większą dziurę w finansach firmy niż dotąd sądzono. Firma sprzedała także miliony beczek rafinowanych produktów, które wykorzystywała jako zabezpieczenie pożyczek w bankach” – pisze agencja informacyjna Bloomberg.

Sytuacja stała się więc dramatyczna: deklarowane zapasy ropy przestały odpowiadać fatycznym zapasom, zapisanym jako zabezpieczenie kredytów obrotowych i inwestycyjnych. Co więcej – zapasy zostały sprzedane po rekordowo niskich cenach, by firma tylko utrzymała płynność i nie podzielić losu Noble Group i Agritrade, które skończyły działalność z milionowymi stratami. Rolowanie długu na niewiele się jednak zdało.

Okazało się ponadto, że straty Hin Leong Trading były ukrywane przez kilka ostatnich lat. Były też pomijane w kwartalnych i rocznych sprawozdaniach finansowych.

Kto odzyska pieniądze i jakie są faktyczne straty?

Sprawa jest w sądzie, a zarzuty bardzo poważne. Hin Leong i Ocean Tankers złożyły już wniosek o ochronę sądową przed wierzycielami. Obie firmy należą do rodziny Lim, która stara się zabezpieczyć teraz resztki majątku. Liczby są bowiem nieubłagane. Wprawdzie Hin Leong w ostatnim raporcie rocznym z 31.10.2019 roku wycenił kapitał własny na 4,56 mld USD i zysk netto na 78 mln USD, to jednak fakty są teraz zupełnie inne.

Wierzyciele właśnie dowiedzieli się, że łączne zobowiązania na początku kwietnia wyniosły 4,05 mld USD, a aktywa 714 mln USD. Łatwo więc policzyć, że brakuje ponad 3,3 mld USD. Bilans z 9.04.2020 roku nie wykazał już żadnego kapitału firmy. To nie wszystko, bo poinformowano wierzycieli, że zapasy produktów naftowych są obecnie warte 141 mln USD. To też nic, w porównaniu ze stanem sprzed pół roku, kiedy miały wynosić 1,28 mld USD. Zapasy gotówki spadły do 50 mln USD w porównaniu do 461 mln USD w październiku 2019 roku.

20 banków wycofało linie kredytowe Hin Leong, sięgające w sumie 4 mld USD. Wszystko wskazuje więc na to, że to koniec firmy założonej w 1963 roku, która przez ostatnie 50 lat wyrosła na na jednego z największych dostawców paliwa w Azji i na świecie. To jak duża potęga właśnie upada, pokazuje tylko jedna liczba: firma miała flotę ponad 100 tankowców.

Co o tym sądzisz?
Lubię
11%
Interesujące
89%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.