Elrond (EGLD) – kryptowaluta do Internetu Rzeczy
Internet Rzeczy to melodia wcale nie tak odległej przyszłości, ale wciąż słyszymy, że jeszcze coś musi się rozwinąć, by zaczął właściwie działać i zrewolucjonizował świat: szybszy internet, większa przepustowość, brak miejsc bez dostępu do sieci i wiele innych problemów, które hamują wdrożenie tej innowacji na dużą skalę. Jeden z nich ma zamiar rozwiązać sieć i kryptowaluta Elrond (EGLD) – pierwszy blockchain o rzeczywiście dużej szybkości transakcji.
Kontynuujemy cykl portalu Forex Club, w którym analizujemy i opisujemy największe, najwyżej wyceniane, najciekawsze, najbardziej rozwojowe, zaawansowane, a także najbardziej kontrowersyjne projekty kryptowalutowe na całym świecie. Dziś czas na Elrond, którego twórcy zapowiadają, że zrewolucjonizuje internet. Oczywiście podobnie mówi wielu deweloperów kryptowalut, ale w tym przypadku są solidne podstawy, by w te zapowiedzi uwierzyć.
Internet Rzeczy i kryptowaluty
Elrond (EGLD) ma być platformą blockchain, dedykowaną także Internetowi Rzeczy. Cóż to takiego? W największym skrócie: przedmioty i urządzenia, które dzięki podłączeniu do globalnej sieci będą się mogły komunikować i działać bez konieczności nadzoru człowieka. Najbardziej znane rozwiązanie to oczywiście autonomiczne samochody, które będą nas wozić bez konieczności prowadzenia ich, ale i innych rozwiązań jest mnóstwo – ogranicza je właściwie tylko ludzka wyobraźnia, bo gdyby chwilę się nad tym zastanowić, to przecież większość procesów może się odbywać bez udziału człowieka.
Oczywiście za to wszystko będzie trzeba zapłacić, a tu także najprostszym, najtańszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem będą kryptowaluty. Prace w tym zakresie prowadzi właśnie Elrond – blockchain o dużej szybkości transakcji, zapewniający optymalne bezpieczeństwo oraz skalowalność.
Jak działa Elrond
Sieć Elrond jest bardzo odporna na ewentualne ataki, bo węzły udostępniane są między niezależnymi fragmentami sieci. Nie da się więc przejąć choćby jednego, nie mówiąc nawet o kontroli nad całością. Dzięki temu rozproszeniu, możemy więc mówić o praktycznie 100-procentowym bezpieczeństwie. Nawet smart kontrakty działają tak samo – są projektowane na odłamkach sieci.
Pozwala to także na przyspieszenie transakcji, a wraz z wysoką skalowalnością, zmniejszają się koszty transakcji, co ma przecież niebagatelne znaczenie. Łatwo przekonaliśmy się o tym w ostatnich tygodniach, gdy koszt transakcji na mocno obciążonej sieci Ethereum sięgał nawet kilkudziesięciu USD.
Już teraz blockchain współpracuje z firmami, także z tzw. tradycyjnej gospodarki, które integrują się z Elrondem. Wśród nich jest m.in. Netopia, czyli elektroniczny procesor płatności z Europy Południowo-Wschodniej; TypingDNA, czyli firma, która chroni użytkowników Internetu na podstawie tego… jak piszą na klawiaturze czy zdecentralizowana giełda kryptowalut NASH (wcześniej NEX).
Kryptowaluta Elrond (EGLD)
We wszystkim pomóc ma oczywiście dedykowany obsłudze sieci token Elrond (EGLD). W publicznej sprzedaży było 25% z nich, w prywatnej zaoferowano 19%, tyle samo trafiło do zarządu, a 2,5% do Rady doradczej. Reszta powoli trafia na rynek.
Notowania Elrond
Na dzień 4 marca 2021 roku w obrocie jest 13 710 605 z planowanych 20 202 272 tokenów EGLD, które wyceniane są na 151,32 USD. Przekłada się to na kapitalizację ponad 2 mld USD, choć tokenem można na razie handlować na ledwie 16 giełdach kryptowalut. Szczyt notowań miał miejsce 9 lutego 2021 roku, kiedy za każdą jednostkę Elrond płacono 214,76 USD. Ma bowiem wciąż krótką historię. Istnieje dopiero od sierpnia 2020 roku i jest we wczesnej fazie rozwoju.