Aktualności
Teraz czytasz
DIEM, nie Libra – Kryptowaluta Facebooka zmienia nazwę
0

DIEM, nie Libra – Kryptowaluta Facebooka zmienia nazwę

utworzył Michał Sielski4 grudnia 2020

Kilka tygodni przed oficjalnym wdrożeniem, kryptowaluta firmowana przez Facebooka zmieniła nazwę. Nie będzie to już Libra, ale Diem. Zespół projektowy zdecydował, że poprzednia nazwa, wokół której było sporo kontrowersji, źle się kojarzy i podjął decyzję o jej zmianie.

Początek grudnia przyniósł dużą niespodziankę na rynku kryptowalut. Wszyscy żyją jeszcze informacją, że w styczniu kryptowaluta Facebooka trafi na rynek. Skończyło się projektowanie, testowanie i praktycznie wszystkie eksperymenty w środowisku użytkowym. Gdyby nie pandemia koronawirusa, Libra zadebiutowałaby jeszcze w tym roku, bo wszystko jest gotowe. Ale nie zadebiutuje nie tylko w tym roku, ani nawet w przyszłym. Okazało się, że zdecydowano się na niespodziewaną zmianę nazwy. Libra Association kończy swój żywot, a w jej miejsce powstał Diem Association. Sama kryptowaluta ma się nazywać Diem – słowo znane zwłaszcza młodym ludziom, uczącym się już w średniej szkole o powiedzeniu Carpe Diem (łac. chwytaj dzień). Nowa kryptowaluta ma się kojarzyć ze szczęściem, zabawą, codziennym życiem.

Kontrowersje wokół kryptowaluty Facebooka

Libra nie miała „dobrej prasy” na długo zanim powstała. Zastrzeżenia do projektu jeszcze gdy był w początkowej fazie, zgłaszali przedstawiciele banków centralnych i politycy – zwłaszcza w USA – którzy nadal boją się, że nowa kryptowaluta może zachwiać nie tylko potęgą dolara, ale całej amerykańskiej gospodarki, wciąż nie rozumiejąc, że rewolucji blockchain nie da się już zatrzymać i można albo przyłączyć się do zwycięzców, albo zostać w tyle i nie korzystać z najnowocześniejszej technlogii.

Głos polityków jest jednak ważny dla przedstawicieli największych firm, których hegemonia często zależy od ich jednej decyzji. Dlatego po pierwszej krytyce amerykańskich polityków, przedstawiciele największych firm zaczęli być bardzo ostrożni, by nie nadepnąć na odcisk nie tylko regulatorom i dalej z powodzeniem prowadzić swoje podstawowe biznesy. Z projektu wycofały się Visa i Mastercard. 

Gigantom w przekazywaniu płatności nieformalnie grożono zwiększonymi kontrolami i to wystarczyło, by ostudzić ich zapał do uczestnictwa w nowym projekcie. Z drugiej strony pojawiły się też plotki, że Visa i Mastercard zapisały się do stowarzyszenia budującego nowy środek płatniczy tylko po to, by obserwować ruchy pojawiającej się konkurencji i kontrolować jej rozwój, by odpowiednio zareagować na zmieniające się otoczenie rynkowe. Niezależnie od tego jakie były fakty – siedmiu z 28 planowanych na początek członków zrezygnowało z udziału przed podpisaniem porozumienia.

Potem w sprawie Libry w amerykańskim Kongresie odbyło się przesłuchanie założyciela i szefa Facebooka Marka Zuckerberga. Komisja finansowa zadawała biznesmenowi nie tylko trudne pytania, pojawiły się też sugestie nawiązujące do rzekomo negatywnego wpływu Libry na rynek finansowy, a także całą gospodarkę USA. Mimo zapewnień Marka Zuckerberga, że będzie dokładnie odwrotnie, niesmak pozostał. W świat poszedł komunikat, że Libra to coś nie do końca jasnego i być może groźnego. Tak odbierała to część osób całkowicie niezwiązanych ze światem nowoczesnych finansów i nie rozumiejących technologii blockchain. 

Diem zamiast Libry

Bez wątpienia więc osobom, które po raz pierwszy wpiszą w wyszukiwarkę hasło „Libra”, nowy projekt mógłby kojarzyć się źle. Kontrowersji wokół projektu nie brakuje i nie jest ważne, że zastrzeżenia – nawet jeśli zasadne – są formułowane zdecydowanie przedwcześnie, bo nie wiemy wiele na temat tego jak wykorzystywana będzie nowa kryptowaluta.

Stąd pomysł, by zmienić nazwę. Diem bez wątpienia uniknie części skojarzeń, a firma podkreśla, że nie jest to projekt wyłącznie Facebooka. Akt założycielski podpisali między innymi przedstawiciele firm: Coinbase, Uber, PayU, Spotify, Vodafone, Xapo, Anchorage, Bison Trails, Andreessen Horowitz, Farfetch, Illiad, Ribbit Capital, Kiva, Lyft czy Mercy Corps.

Co o tym sądzisz?
Lubię
50%
Interesujące
33%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
17%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.