Aktualności
Teraz czytasz
Coinbase z licencją we Włoszech, Binance z karą w Holandii
0

Coinbase z licencją we Włoszech, Binance z karą w Holandii

utworzył Michał Sielski19 lipca 2022

W ostatnich dniach dużo dzieje się nie tylko na rynku kryptowalut. Podczas gdy tokeny w spektakularny sposób zaczęły odrabiać niedawne spadki, giełdy kryptowalut muszą zmagać się z zawiłościami proceduralnymi. Jak zwykle trwa na tym polu wyścig z nadzorcami – jednym udaje się spełnić wszystkie wymogi przed nałożeniem kary, innym nie, ale za bardzo się tym raczej nie przejmują, bo częściej opłaca się płacić nawet milionowe kary niż opóźniać wejście na dany rynek. 

Przykładem giełdy, która woli działać na kolejnym zagranicznym rynku zanim dopnie wszystkie procedury, jest Binance. Największa giełda kryptowalut świata po prostu więcej zarobi w tym okresie, zanim skostniałe instytucje nadzorcze zdołają wyartykułować swoje zastrzeżenia.

Dlatego nie dziwi, że Holenderski Bank Centralny ukarał giełdę kryptowalut Binance grzywną w wysokości 3,37 mln USD za to, że oferuje swoje usługi obywatelom tego kraju, mimo że procedury rejestracyjne się jeszcze nie zakończyły. De Nederlandsche Bank (DNB) wymaga bowiem od instytucji finansowych rejestracji zgodnie z ustawą o zapobieganiu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Pierwotnie Binance miało zapłacić 2 mln euro kary, ale bank uznał, że trzeba ją zwiększyć, bo obsługuje w Holandii „bardzo dużą liczbę klientów”.

Binance z oficjalną rejestracją we Francji i Abu Zabi

Binance oczywiście od kary się odwołuje, bo wniosek o rejestrację jest złożony, ale wciąż czeka na rozpatrzenie przez bank centralny. 

Dużo szybciej poszło natomiast we Francji, gdzie giełda została już oficjalnie zarejestrowana. Binance również prowadzi zakrojone na szeroką skalę działania, mające na celu legalizację działań we wszystkich największych krajach. Ostatnio uzyskała licencję m.in. we Włoszech, w Dubaju czy Bahrajnie. Ma ją już także w wielu krajach Europy.

Ripple wyda 100 mln USD na prawników

Ze sporymi kosztami musi się też liczyć kryptowaluta Ripple. Dyrektor generalny projektu Brad Garlinghouse przyznał właśnie, że spór z Amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) będzie kosztować ich ponad 100 mln USD. Co ciekawe, nie mówił wcale o grzywnie, ale o opłatach prawniczych, jakie są już na tym etapie naliczane.

Brad Garlinghouse podkreśla, że w jego ocenie to świadome działanie SEC. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd ma jego zdaniem taką taktykę, bo zdaje sobie sprawę z tego, że ogrom kosztów prawniczych sprawi, że większość firm będzie wolała podpisać ugodę, by ich uniknąć. Ale jest nieugięty, bo chce udowodnić, że racja jest po jego stronie.

– Fakty i prawo nie są tu najważniejsze. Kiedy to wszystko zostanie ustalone, wydamy ponad 100 mln USD na opłaty prawne, walcząc z SEC. Ta walka nie jest jednak tylko dla Ripple, to dla całej branży kryptowalut podkreśla Brad Garlinghouse.

Na razie odnosi bowiem małe zwycięstwa. Sędzia zarzucił SEC m.in. hipokryzję w argumentowaniu oraz odrzucił wniosek o utajnienie części procesu.

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zarzuca Ripple naruszenie przepisów dotyczących papierów wartościowych z powodu emitowanych przez firmę tokenów XRP. 

Coinbase ze zgodą we Włoszech

Tymczasem jeden z największych konkurentów Binance – amerykańska Coinbase – ma już zgodę regulacyjną od Organismo Agenti e Mediatori (OAM) na prowadzenie działalności we Włoszech. To pierwsza firma z branży kryptowalut, która spełniła nowe wymagania włoskich regulatorów.

Firmy z zagranicy, które chcą legalnie działać we Włoszech, muszą wprowadzić ścisłe środki przeciwdziałania praniu pieniędzy. 

– Uzyskanie tego zatwierdzenia regulacyjnego jest świadectwem naszej bliskiej współpracy i pozytywnych relacji roboczych z włoskimi regulatorami finansowymi – podkreśla Nana Murugesan, wiceprezes Coinbase ds. rozwoju międzynarodowego i biznesowego.

Coinbase idzie więc za ciosem i już proceduje wnioski w kolejnych krajach. Wszystko po to, by nieco wyprzedzić rzeczywistość i nie narażać się na kary. Już dziś ma licencje operacyjne w Niemczech, Irlandii, Włoszech czy Wielkiej Brytanii. Trwają prace zmierzające ku pozyskaniu zgód w Hiszpanii, we Francji, Szwajcarii oraz Holandii.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.