Brytyjczycy wolą kryptowaluty niż akcje
Inwestowanie w akcje największych firm, a może wybór bardziej ryzykownych spółek, które dopiero się rozkręcają i mogą przynieść ponadprzeciętne stopy wzrostu? Nic z tych rzeczy. Brytyjscy inwestorzy częściej wybierają kryptowaluty niż akcje spółek notowanych na londyńskiej giełdzie.
Poprzedni rok właśnie podsumowała firma inwestycyjna AJ Bell. Wyniki badania są zaskakujące. Okazuje się, że dystyngowani i zdystansowani Brytyjczycy wcale nie wybierają spokojnych akcji i inwestycji skupionych na długofalowych stopach zwrotu. Oczywiście nie zawsze, ale coraz większą popularność zdobywają kryptowaluty. I to na tyle, że w 2020 roku zdystansowały akcje i obligacje liczone łącznie. Z podsumowania sporządzonego przez firmę inwestycyjną AJ Bell wynika, że 7% dorosłych Brytyjczyków kupiło w minionym roku kryptowaluty. Tymczasem w akcje i obligacje zainwestowało 5%.
Brytyjczycy bardziej ufają kryptowalutom niż spółkom giełdowym
Co więcej, z badania wynika także, że Brytyjczycy nadal chcą kupować cyfrowe aktywa oparte na technologii blockchain. Wszystko wskazuje więc na to, że ten trend będzie postępował. W ankietach wskazywano bowiem, że mieszkańcy Wysp Brytyjskich – zwłaszcza młodzi – mają większe zaufanie do kryptowalut niż do akcji spółek i ich zarządów. Właśnie to, że za kryptowalutami nie stoją skompromitowani często biznesmeni, a społeczność, która może decydować o ich rozwoju, jest tu kluczowe.
Wspierają też cryptosoft angażując się w wiele projektów. Oczywiście nie zawsze, a wręcz rzadko jako programiści, ale robią wiele, by promować technologię blockchain, dzieląc się swoimi doświadczeniami np. w mediach społecznościowych. Przede wszystkim są też otwarci na nowości – nie tylko pojawiające się jak grzyby po deszczu nowe kryptowaluty, ale też całe gałęzie rynku, jak choćby projekty NFT.
Kto kupuje kryptowaluty na Wyspach Brytyjskich?
Próba badania nie była mała, bo specjalistycznie dobrana i licząca 1269 respondentów. To więcej niż w podobnych badaniach tego typu, a biorąc pod uwagę to, że grupa była reprezentatywna do społeczeństwa, to można przyjąć, że ewentualny błąd statystyczny jest bardzo niewielki.
– Kiedy więcej osób kupuje kryptowaluty niż inwestuje w giełdę, musisz dojść do wniosku, że świat oszalał na punkcie kryptowalut – piszą w podsumowaniu badania analitycy firmy inwestycyjnej AJ Bell.
W badaniu sprawdzono także kto jest nabywcą kryptowalut w Wielkiej Brytanii. Tu zaskoczenia nie ma. Inwestują w nie przede wszystkim mężczyźni oraz osoby stosunkowo młode – zdecydowana większość z nich nie przekroczyła 35. roku życia.
Zakupy kryptowalut okazały się też udanymi inwestycjami. Zysk w ciągu roku deklaruje aż 71% respondentów, podczas gdy 12% przyznaje się do poniesionej straty. Nie wiadomo jednak ilu z nich inwestycje zakończyło, więc de facto mogą to być zarówno zyski, jak i straty na razie teoretyczne.
Ciekawej odpowiedzi udzieliło natomiast 17% badanych, którzy stwierdzili, że… nie wiedzą czy zarobili czy stracili na kryptowalutach, które mają w portfelach. Dowodzi to jednak tego, że wiele osób traktuje kryptowaluty jako inwestycję długoterminową. Kupują je na dłuższy czas, zapewne za niewielką część portfela, i czekają na to co przyniesie wcale nie najbliższa przyszłość. Potwierdzają to analitycy AJ Bell, którzy przestrzegają jednak przed strategią w stylu „kup kryptowaluty, zakop w ogródku, zapomnij i spokojnie czekaj”.
– Młodzieńczy profil nabywców kryptowalut sugeruje, że mogli oni do tej pory zgromadzić niewiele aktywów i mogą odnieść poważne straty swoich oszczędności, jeśli rynki kryptowalutowe przybiorą gorszy obrót – ostrzegają analitycy podsumowujący raport AJ Bell.