Od deflacji po inflację – co mogło uchronić Polaków przed stratami?
Tempo wzrostu cen w Polsce jest zatrważające. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, mimo ostatniego spadku inflacji, ma ona wrócić na szczyty i je przebić. Ostatecznie inflacja w Polsce w tym kwartale może przekroczyć 20 proc. w relacji do roku poprzedniego, wynika z raportu PIE z dnia 19 grudnia 2022 r. W tym momencie warto przypomnieć, że jeszcze niecałą dekadę temu polska gospodarka borykała się z.… deflacją. W marcu 2015 r. inflacja wynosiła -1,6 proc. Wtedy deflacja w Polsce była największa poza Cyprem i Grecją, jeśli chodzi o kraje UE. Było to zjawisko, z jakim w obecnej historii Polski nie mieliśmy nigdy wcześniej do czynienia — to duża zmiana jak na tak niewielki odstęp czasu.
Dokładniej rzecz ujmując, inflacja na przestrzeni lat, czyli od deflacji po galopującą inflację, wyniosłą łącznie w Polsce około 40 proc. Czy zatem w ostatnich 8 latach Polacy mogli znaleźć schronienie dla swoich oszczędności? Jak w tym czasie wyglądała sytuacja na rynku kapitałowym, polskiej giełdzie, obligacjach, na rynku złota czy nieruchomości? Wszakże 40 proc. inflacji w 8 lat, to średnio „tylko” 5 proc. Inflacji rocznie. Czy trudno było znaleźć aktywa, dające taką stopę zwrotu?
Polska giełda
Wydawać by się mogło, że wzrost cen w gospodarce może oznaczać wzrost cen akcji ze względu na to, że firmy zwiększają przychody, ponieważ sprzedają swoje produkty po prostu drożej. Niemniej jednak nie w przypadku spółek z WIG20. Tutaj nawet biorąc pod uwagę indeks WIG20 Total Return, a więc taki, w który wliczane są dywidendy (kupujemy akcje, dostajemy dywidendę i za nią ponownie kupujemy akcje) nie udało się przeskoczyć inflacji. Co więcej, indeks ten w 8 lat jest praktycznie na „zero”. Oznacza to, że realnie inwestycja w taki indeks przyniosłaby stratę w tym okresie ze względu na inflację.
Mniejsze spółki radziły sobie o wiele lepiej między 2015 a początkiem 2023 r. mWIG40TR w tym czasie może pochwalić się 55 proc. stopą zwrotu, czyli przebijającą inflację. sWIG80TR z kolei osiągnął w tym czasie stopę zwrotu powyżej 100 proc., co stawia go na czele popularnych indeksów GPW bijących inflację w ostatnich 8 latach.
Obligacje
Obligacje notowane na rynku finansowym niestety nie pobiły inflacji w tym czasie. Bazując na popularnym indeksie polskich obligacji TBSP wyliczanym przez GPW Benchmark zobaczymy, że stopa zwrotu to ledwo ponad 12 proc. Tutaj najlepiej należało posiadać obligacje skarbowe indeksowane inflacją (np. 4-letnie lub 10-letnie Skarbu Państwa) niż obligacje kupowane na rynku.
Waluty
Kupując dolary w 2015 r. do pierwszego tygodnia lutego 2023 r., moglibyśmy na kursie walutowym zyskać około 25 proc., to jednak za mało, aby pobić inflację, która pojawiła się w tym czasie w Polsce. Jedynie sprzedając dolary po 5 PLN, byłaby szansa na wyrównanie inflacji. Tymczasem euro podrożało o około 9 proc., a z frankiem szwajcarskim trzeba by było się wstrzelić tuż przed zmianą polityki obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka szwajcarskiego, aby go kupić około 3,6 PLN nim był za chwilę po 5 PLN. Dane kursów walut pochodzą ze zdecentralizowanego rynku walutowego.
Złoto
Złoto wydaje się jednym z największych wygranych ostatnich lat. Na początku 2015 r. uncja złota kosztowała w Polsce około 4200 PLN (przelicznik złota notowanego na giełdzie w USA po kursie USD/PLN). W pierwszym tygodniu lutego 2023 r. uncja złota z kolei kosztuje ponad 8200 PLN, co oznacza 95 proc. wzrost. Tym samym złoto zdecydowanie pokonało inflację w Polsce i wydawało się również dość popularnym aktywem wśród Polaków.
Nieruchomości
Spoglądając na rynek nieruchomości w Polsce oraz na indeks cen publikowany przez Eurostat możemy zauważyć, że również i ten rynek przebił inflację. Średnio ceny nieruchomości w Polsce zdrożały o 67 proc. w okresie od początku 2015 r. do ostatniego kwartału 2022 r. Pomógł temu również pandemiczny boom na mieszkania i domy, niemniej jednak trend był tu widoczny już wcześniej, wynikający m.in. ze wzrostu średniego wynagrodzenia w naszej gospodarce.
Podsumowując, od 2015 r. do początku 2023 r. przeszliśmy od deflacji po galopującą inflację, a uchronić przed utratą wartości kapitału mogły mniejsze spółki, złoto czy nieruchomości oraz obligacje Skarbu Państwa indeksowane inflacją. Oczywiście należy pamiętać, że przeszłe stopy zwrotu nie gwarantują ich osiągnięcia w przyszłości.