Czy złoty umocni się do końca roku? Przegląd par z PLN.
Ostatnie notowania dolara do złotego przyciągnęły uwagę inwestorów. Złotówka biorąc pod uwagę kilka notowań wstecz, ponownie widzimy deprecjację rodzimej waluty. Dolar, do którego siły przyzwyczailiśmy się praktycznie od początku roku nie jest żadnym zaskoczeniem pod tym względem. Ciekawie natomiast wygląda sytuacja złotówki w relacji do euro, czy funta. Biorąc na warsztat ostatnie wydarzenia w Europie, wykreowały one pewne szanse i zagrożenia dla złotówki. Zerknijmy zatem na najważniejsze pary z PLN.
Dolar drożeje
Jednym z ciekawszych wykresów, które można dość długo – typowo swing trading’owo wziąć pod uwagę w kontekście pozycji długiej jest USD/PLN. Pierwsza dobra okazja do wejścia utworzyła nam się na poziomie 3.8401, który stanowił nie tylko ważną strefę oporu (obecnie wsparcia), ale także miejsce ostatniego potwierdzonego dołka w trendzie spadkowym. Kolejny atrakcyjny przystanek napotkamy w obecnych notowaniach, po cenie 3,8872. Biorąc pod uwagę wymienność wsparć i oporów, poziom ten może stanowić miejsce do ewentualnego testu i lekkiej konsolidacji obecnego ruchu popytowego.
Od strony czysto technicznej, mamy na razie sytuację “zdrowej” aprecjacji dolara w stosunku do złotówki. Niewątpliwie USD jest obecnie w ciekawszej sytuacji fundamentalnej, co nie znaczy, że na obecne nastroje optymistyczne nie ulegną zmianie. Na korzyść dolara działają jeszcze jego wysokie notowania w ostatnich miesiącach, które mocno wyhamowały przy s\psychologicznym poziomie 4,00 zł.
Oprócz małych ruchów konsolidacyjnych, przy ważnych poziomach (czerwone strefy), nie mieliśmy jeszcze okazji do większego testu ostatnich spadków, co dzieje się generalnie teraz.
Fundamentalnie polska waluta nie wygląda najgorzej. Jej największym przeciwnikiem (biorąc pod uwagę kwotowanie jej do dolara) jest siła USD, wykreowana na bazie wydarzeń geopolitycznych z ostatniego roku.
Październikowe spadki
Analogiczna sytuacja jak na dolarze kreuje się obecnie także na notowaniach euro do złotówki. Choć trend ten jest trochę mniej impulsywny, warto zauważyć, że podażowe ruchy, które napłynęły na rynek pod koniec września, nie zostały jeszcze silniej testowane. Spadki zatrzymały się w okolicach 4,2523, czyli cen z okresu czerwiec-lipiec poprzedzających silne wzrosty.
Tworzenie się nowego trendu wzrostowego, bądź większej korekty obecnego ruchu (z punktu czysto technicznego) wspierają przecinające się EMA (20 i 40).
Biorąc pod uwagę fundamentalne uwarunkowania obu walut, złoty jest w lepszej pozycji (biorąc za punkt odniesienia sytuację w niemieckiej gospodarce). Pojawia się natomiast pytanie, czy obecny rynek wycenia i bierze pod uwagę dane makroekonomiczne? Trudno tu o jednoznaczną odpowiedź. Analizując ostatnie wzrosty i spadki na euro, większy wpływ od publikacji gospodarczych miały ostatnie wybory EBC, czy kwestie Brexitu, które siłą rzeczy wywierają pewną presję na notowaniach euro.
Hurtowa deprecjacja
Trochę inaczej wygląda sytuacja na funcie. Pomimo tego, że złoty traci “hurtowo” do głównych walut (w dużej mierze europejskich) w notowaniach z funtem, trend wzrostowy utrzymuje zdecydowanie dłużej.
Funt dość intensywnie przekroczył strefę 4,9706, która obecnie jest jego wsparciem. Biorąc pod uwagę analizę techniczną nie zanosi się na to, by jego notowania miały w najbliższym czasie radykalnie zmienić kierunek na południowy. Prawdopodobnym scenariuszem byłaby korekta w okolicach 4,9964 biorąc pod uwagę fakt, że poprzedzały by ją silniejszy impuls wzrostowy.