Wycofanie weta i dobre nastroje wspierają złotego
Euro najtańsze w relacji do złotego od 3 miesięcy, a dolar aż od ponad 2 lat. Obie waluty znalazły się też poniżej ważnych poziomów wsparć, co otwiera im drogę do dalszych spadków. Zanosi się na to, że końcówka roku 2020 i początek 2021 będą należały do złotego.
„Polska i Węgry wstępnie zaakceptowały propozycję niemieckiej prezydencji Unii Europejskiej dotyczącą unijnego budżetu, teraz czekają na akceptację i ewentualne uwagi Holandii i innych krajów”. Taką informację przekazała dziś agencja Reutera, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela polskiego rządu. Oba kraje wycofują się więc z wetowania unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy, co rynek walutowy wykorzystał jako pretekst do gry na umocnienie złotego.
Doniesienia o wycofaniu weta przez Polskę i Węgry pojawiły się wczoraj wieczorem, dając dziś rano doskonały pretekst do gry na umocnienie złotego. Niejedyny zresztą. Złotego, podobnie jak wiele innych walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących, wspierały też dobre nastroje na rynkach globalnych i wzrost apetytu na ryzyko.
Kurs PLN w górę
Aprecjacja polskiej waluty może nie budziłaby aż tak dużych emocji gdyby nie fakt, że prowadzi do sporych zmian na wykresach EUR/PLN i USD/PLN. Spadek EUR/PLN poniżej 4,42 zł, a USD/PLN poniżej 3,65 zł, doprowadził do przełamania ważnych wsparć na wykresach obu tych par. W efekcie strona popytowa zaprzepaściła szanse na wygenerowanie korekty spadków trwających od początku listopada, a jednocześnie została otwarta droga do dalszych spadków.

Wykres dzienny EUR/PLN. Źródło: Tickmill
Spadek EUR/PLN poniżej strefy wsparcia 4,4404-4,4480 zł, jaką tworzył dołek z października i lokalne minimum z 2 grudnia, poprzedzony wcześniejszym przełamaniem linii poprowadzonej po dołkach ze stycznia i sierpnia br., oznacza zapowiedź zejścia poniżej 4,38 zł. Dopiero tam strona popytowa może zatrzymać spadki, wspierana przez szeroką barierę 4,3570-4,3735 zł, tworzoną przez 61,8 proc. zniesienie Fibo oraz czerwcowo-sierpniowe dołki.
Jeszcze większą przestrzeń do spadków ma para USD/PLN.

Wykres dzienny USD/PLN. Źródło: Tickmill
Spadek dolara poniżej 3,6550-3,6599 zł, czyli sierpniowo-wrześniowych minimów, wpisuje się w słabość dolara obserwowaną również do wielu innych walut, jednocześnie otwierając mu nielimitowaną przez bliskie wsparcia przestrzeń do spadków. Tym bardziej, że jedynym argumentem w arsenale strony popytowej, jest obecnie tylko spore już wyprzedanie dolara. To jednak nie przeszkadza mu dalej spadać. Stąd też można przyjąć, że w styczniu kurs USD/PLN zawita w okolicę 3,55-3,58 zł.