Rekordowa inflacja w strefie euro, EUR/USD wraca powyżej 1,13
To był szok. W styczniu inflacja HICP w strefie euro wzrosła do rekordowego poziomu 5,1 proc. R/R, podczas gdy ekonomiści oczekiwali jej spektakularnego spadku. ECB ma duży problem. Rosną oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, a wraz z nimi kurs EUR/USD.
Dane o inflacji a rynkowe oczekiwania
W styczniu inflacja HICP, jak wynika z opublikowanych dziś przez Eurostat wstępnych szacunków, wzrosła do rekordowego poziomu 5,1 proc. R/R z 5 proc. w grudniu. Dane zszokowały rynek. Nie tylko dlatego, że 7. kolejny miesiąc inflacja zaskoczyła swoim wzrostem, ale przede wszystkim dlatego, że zaskoczyła naprawdę mocno. Rynkowy konsensu zakładał jej spadek w styczniu do 4,4 proc. R/R. Miał się do tego przyczynić m.in. silny spadek inflacji w Niemczech wywołany efektami bazy (zniknął efekt powrotu podatku VAT do normalnej stawki). Spadek tam owszem miał miejsce i inflacja HICP obniżyła się tam do 5,1 proc. z 5,7 proc. w grudniu, ale było on dużo mniejszy od prognoz (4,7 proc.). W innych krajach inflacja natomiast albo rosła, albo podobnie jak w Niemczech spadał mniej od oczekiwań.
Styczniowej dane o inflacji zmieniają układ sił. Wskazują bowiem, że będzie ona dla Europejskiego Banku Centralnego dużo większym problemem niż to do tej pory zakładano. Stąd też rosną oczekiwania na wcześniejsze podwyżki stóp procentowych. Rynek terminowy wycenia, że bank już w lipcu może podnieść stopy o 10 punktów bazowych, podczas gdy jeszcze niedawno rynek spodziewał się pierwszej podwyżki dopiero na początku 2023 roku.
Eurodolar reaguje
Wzrost oczekiwań na wcześniejsze podwyżki wprost przekłada się na umocnienie euro wobec dolara. Ten trend rozpoczął się w poniedziałek, gdy na rynek napłynęły dane inflacyjne z Niemiec i Hiszpanii, które jako pierwsze sugerowały, że z inflacją będzie problem. Dziś notowania EUR/USD wróciły powyżej 1,13 dolara, kreśląc wcześniej na wykresie dziennym świecową formację gwiazdy porannej oraz wracając powyżej listopadowego dołka. Taki układ sił sugeruje atak na 8-miesięczną linię bessy (obecnie na poziomie 1,1380). I jest spore prawdopodobieństwo, że ta linia zostanie wkrótce przełamana.
Decydującą rolę w powodzeniu ataku EUR/USD na wspomnianą linię bessy odegra Europejski Bank Centralny (ECB). Dokładnie, to jego reakcja na rekordową inflację w Eurolandzie. Kluczowa będzie nie tyle czwartkowa decyzja banku, bo tu niespodzianki nie powinno być, co komentarz Christine Lagarde do danych inflacyjnych.