Aktualności
Teraz czytasz
Piątek: sądny dzień Theresy May i brytyjskiego funta
0

Piątek: sądny dzień Theresy May i brytyjskiego funta

utworzył Michał Sielski23 maja 2019

Już nie tylko czarne chmury, ale wręcz polityczne pioruny zbierają się nad premier Wielkiej Brytanii Theresą May. Nawet popierający ją posłowie są przeciwko nowemu tekstowi ustawy o wyjściu Brytyjczyków z Unii Europejskiej. W piątek wotum nieufności mogą przedstawić jej nawet posłowie z jej partii. Reakcja funta wciąż bez zmian – waluta nadal się osłabia, ale wzmagają się na niej ruchy spekulacyjne.

Nowa ustawa o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej miała być poddania pod głosowanie w pierwszym tygodniu czerwca. Izba Gmin się nią jednak w tym terminie nie zajmie. Dlaczego? Tekst rządowego porozumienia nie został zaakceptowany nawet przez środowisko polityczne Theresy May. To tylko podkreśla jak bardzo rozbita jest Partia Konserwatywna, która zmaga się z wewnętrzną opozycją.

„Theresa May musi odejść”

Obecna pozycja premier Wielkiej Brytanii przypomina nieco powtarzane do znudzenia przez byłego wicepremiera Andrzeja Leppera hasło „Balcerowicz musi odejść”. Z tą różnicą, że odejścia Theresy May nie domagają się jej polityczni przeciwnicy, ale także koledzy zza partyjnego stołu. Torysi nie kryją, że potrzebny jest nowy lider, który mógłby skierować rozmowy z Unią Europejską na temat Brexitu na nowe tory. Media już podają konkretne nazwiska ewentualnych następców. Nową twarzą brytyjskiej polityki mógłby być były minister spraw zagranicznych Boris Johnson, szef dyplomacji Jeremy Hunt, albo były minister zajmujący się Brexitem Dominic Raab.

W środę po raz kolejny mieliśmy okazję obserwować bezpośrednie podważanie kompetencji Theresy May i naciski na jej natychmiastową rezygnację.

– Nowy projekt ustawy o Brexicie zawiera nieakceptowalne ustępstwa. To jasno wskazuje, że wizerunek partii trzeba jak najszybciej odświeżyć. I wiadomo z czym się to wiąże – podkreśla szef komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat.

W piątek partia ma zdecydować czy Theresa May otrzyma wotum nieufności od własnych posłów. Wtedy będzie już wiadomo jak bardzo Torysi przegrali czwartkowe wybory do Parlamentu Europejskiego, bo co do tego, że przegrają, od dawna nie miała złudzeń żadna pracownia, prezentująca w ostatnich tygodniach przedwyborcze sondaże.

Próbowała pogodzić, wyszło jak zwykle

10 ustępstw, które premier zaproponowała w nowej ustawie brexitowej, miało być ukłonem w stronę opozycji i pokazać zarówno Partii Konserwatywnej, jak i Partii Pracy, że szefowa rządu wyciąga wnioski z dotychczasowych porażek (ustawa miała być głosowana już trzykrotnie) i chce wypracować kompromis. Zamiast tego i kontrolowanego opuszczenia UE, mamy jednak kolejną polityczną awanturę. Nawet ci posłowie, którzy popierali wcześniejsze propozycje, tym razem się sprzeciwili. Przeciw jest już Partia Pracy, Szkocka Partia Narodowa i Liberalni Demokraci.

Umowie sprzeciwiają się też najjaśniejsze punkty brytyjskiej polityki. Szefowa klubu parlamentarnego Partii Konserwatywnej i liderka Izby Gmin Andrea Leadsom, zrezygnowała ze stanowiska.

– Nie mam złudzeń, że takie działanie doprowadzi do zrealizowania wyniku referendum – wyjaśniła. – Poza tym fundamentalnie nie zgadzam się z Brexitem – dodaje.

W polityce nerwowo, w notowaniach też

Choć w ostatnich tygodniach funt uodpornił się na polityczne zawirowania w brytyjskim parlamencie i ciągłe zmiany sytuacji dotyczącej Brexitu, to wygląda na to, że cierpliwość inwestorów jest na skraju wyczerpania. Świadczą o tym nerwowe ruchy, które miały miejsce choćby podczas początku przemówienia Theresy May na temat ustawy Brexitowej.

gbpusd

Wykres GBP/USD, M30. Źródło: xStation XTB

Doskonale widać to choćby na wykresie 30-minutowym. Dynamiczne wybicie pokazuje, że nie brakuje tych, którzy wierzą, że kurs funta zawróci z południowego kierunku, którego trzyma się uparcie już niemal od dwóch tygodni. Równie szybko przychodzi jednak rozczarowanie, które powoduje, że cena funta wciąż osuwa się pod własnym ciężarem.

Widać za to, że dynamika ruchu powoli zwalnia. Każdy inwestor musi jednak sam odpowiedzieć sobie na pytanie czy jest to moment zwrotny czy do technicznego wsparcia na parze GBPUSD, które znajduje się w okolicach 1.246, mimo wszystko dojdziemy w najbliższych dniach. Mamy bowiem za sobą 10 spadkowych sesji z rzędu, więc trend nie jest trudny do zdefiniowania.

gbpusd brexit

Wykres GBP/USD, D1. Źródło: xStation XTB

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
100%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
0%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.