Funt ma pole do dalszych wzrostów. Czy twardy Brexit go zatrzyma?

Globalne rynki są pełne niepewności handlowej. W ogólnym ujęciu awersja do ryzyka porusza się jak na huśtawce. W Europie tematem numer jeden pozostaje Brexit. Nieustępliwa polityka Borisa Johnson’a zdaje się lekko kruszyć, dzięki czemu funt w ostatnich dniach łapał trochę oddechu. Po dwóch czarnych seriach na brytyjskiej walucie, doczekaliśmy się momentu, gdzie cały strach inwestorów i nieznajomość ryzyka, przeceniła i wyceniła awersję na niebezpieczeństwo związane z lokowaniem w nim kapitału. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Chwilowy kaprys?

Stanowisko Borisa Johnsona jest bardzo dobrze znane światowym mediom. Jego poprzedniczka była bardziej elastyczna na rozmowy ze Wspólnotą. Dopiero, gdy następca Theresy May objął władzę nad rządem inwestorzy na poważnie, zaczęli brać pod uwagę skrajne scenariusze. Jednym z nich jest rzecz jasna twardy Brexit. Wizja bezumownego wyjścia ze wspólnoty będzie katastrofalna w swoich skutkach, o czym analitycy i czołowi politycy pomału przekonali Johnsona.

Ryzyko wyceniło funta

W Brexicie jest nadal sporo niejasności. Dzięki spotkaniu Johnsona z UE i nawiązaniu jakichkolwiek rozmów, GBP zyskało na sile. Jest to jasny przekaz, że wartość tej waluty w najbliższym czasie będzie rosła na “stabilnych” danych, które prowadzą do politycznego ustabilizowania. Ostatnie dwa tygodnie sprowadziły funta do minimów sprzed 2017 roku. W ciągu kilku dni (biorąc pod uwagę kurs do złotówki) odnotowaliśmy praktycznie 20-groszowy wzrost i nie wygląda na to, by w najbliższych dniach miał zaliczyć trzecią, czarną serię. Fakt faktem, ostatnie wydarzenia na globalnych rynkach znalazły swoje odbicie w najbardziej podatnych na wahania walutach.

Wykres GBP/PLN, interwał H4. Źródło: xStation 5 XTB

Problem z Irlandią

Oprócz Brexitu głównym tematem spornym w Wielkiej Brytanii jest granica z Irlandią. Po pamiętnych słowach Angeli Merkel dotyczących pozytywnej oceny ewentualnego porozumienia w sprawie granicy podniosły znacząco kurs funta. Boris Johnson zapewniał w ostatnich wywiadach o tym, że jego urzędnicy pracują nad kreatywnym rozwiązaniem sporu. Czy to pozytywnie wpłynie na wycenę GBP w najbliższych dniach?