Tokeny
Teraz czytasz
Creditcoin (CTC) – token do pożyczek wszystkich kryptowalut
0

Creditcoin (CTC) – token do pożyczek wszystkich kryptowalut

utworzył Michał Sielski15 września 2021

Jest kilka kryptowalut, które ułatwiają udzielanie i zaciąganie pożyczek, ale Creditcoin (CTC) zdecydowanie wybija się na czoło popularności. Co o tym zdecydowało, czy chwytliwa nazwa to wszystko i jak zrobić, żeby zarobić na tym, co robią już inni? Sprawdzamy jak działa kryptowaluta Creditcoin.

Kontynuujemy cykl portalu Forex Club, w którym analizujemy i opisujemy największe, najwyżej wyceniane, najciekawsze, najbardziej rozwojowe, zaawansowane, a także najbardziej kontrowersyjne projekty kryptowalutowe na całym świecie. Dziś czas na Creditcoin – kryptowalutę o kapitalizacji ponad 2,2 mld USD. 

Jak działa Creditcoin (CTC)

Creditcoin działa na zasadzie, którą znamy w Polsce np. z chyba najagresywniej reklamującej się firmy Kokos. Jej społeczność tworzą użytkownicy, którzy udzielają pożyczek innym oraz ci, którzy pożyczki zaciągają. Oczywiście wszystko z pominięciem sektora bankowego.

Kryptowaluta Creditcoin (CTC) ma tę samą zasadę działania, ale w świecie kryptowalut. To doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy nie mają zdolności kredytowej, bo np. zarobili miliony na kryptowalutach, ale żaden bank pożyczki im nie da, bo… nie mają etatu i comiesięcznej umowy na wypłatę w wysokości 5 tys. zł brutto. A to, że na ich portfelu spoczywają kryptowaluty o wartości kilku domów z basenem? Dla większości banków nie ma to żadnego znaczenia – przynajmniej na razie. 

Creditcoin nie jest więc kolejną kryptowalutą, która powstała tylko po to, by zadebiutować i przyciągnąć inwestorów chwytliwą nazwą. To platforma pożyczkowa, która jednocześnie jest na tyle rozbudowana, by pozwalała na pożyczki pomiędzy blockchainami, ale też na tyle uproszczona, by korzystanie z niej było łatwe i intuicyjne. 

Zaciąganie pożyczek w kryptowalucie CTC pozornie mogłoby nie mieć większego sensu – zwłaszcza, że to nowy token. Dlatego jej twórcy wprawdzie jako główny token systemu wybrali CTC, ale za jej pośrednictwem można zaciągać pożyczki (a także ich udzielać) użytkownikom, którzy dysponują innymi kryptowalutami. W CTC można więc zaciągnąć pożyczkę de facto między blockchainami i to nawet tymi, które do tej pory ze sobą nie współpracowały. Niezależnie od tego jaką kryptowalutę posiadamy, dzięki CTC możemy zaciągać i udzielać pożyczek. 

Sieć Creditcoin nie bierze pod uwagę historii kredytowej z tradycyjnej bankowości, ale tworzy własną. Każda pożyczka kończy się więc przyznaniem ratingu – w zależności od tego czy spłacana była bezproblemowo czy były np. jakieś poślizgi lub inne problemy w płatnościach. Teoretycznie możemy więc nie mieć szans nawet na pożyczkę w kryptowalutach – jeśli pożyczkodawcy uznają, że nie jesteśmy wiarygodni. A, jak wiadomo, w świecie blockchain nie ma miejsca na pomyłki i interpretacje. 

Oferty pożyczek szyte na miarę

Nie, to nie slogan, który za wszelką cenę muszą stosować w pracy przedstawiciele banków. W tym przypadku system sam dopasowuje oferty do tego, czego akurat szukamy. Działa to oczywiście w obie strony. Ustalamy więc wysokość kwoty, a także oprocentowanie, które zaakceptujemy oraz preferowane zabezpieczenie i widzimy tylko oferty najbliższe wprowadzonym przez nas danym. 

Oferty zamieszczane są w kryptowalucie CTC, więc już sam ten fakt sprawia, że popyt na nią rośnie wraz ze zwiększającym się zainteresowaniem projektem. System automatycznie weryfikuje wszystkie parametry i zatwierdza ofertę, którą otrzymują inni kontrahenci. Pożyczkodawcy – nawet po pozytywnej weryfikacji pożyczkobiorców – mogą zdecydować czy pożyczą im swoje środki. 

Notowania kryptowaluty CTC

Tokeny Creditcoin są obecnie dostępne na dwóch giełdach kryptowalut. W obiegu jest 564 970 555 z docelowych 667 469 387 tokenów. Za każdy z nich zapłacić trzeba 3,94 USD, co przekłada się na kapitalizację ponad 2,2 mld USD. Szczyt notowań CTC miał miejsce 27 sierpnia 2021 roku, gdy za każdy token płacono 5,06 USD.

Co o tym sądzisz?
Lubię
0%
Interesujące
67%
Heh...
0%
Szok!
0%
Nie lubię
0%
Szkoda
33%
O Autorze
Michał Sielski
Zawodowy dziennikarz od ponad 20 lat. Pracował m.in. w Gazecie Wyborczej, ostatnio związany z największym portalem regionalnym - Trojmiasto.pl. Na rynku finansowym obecny od 18 lat, zaczynał na GPW, gdy na rynek dopiero trafiały akcje PKN Orlen, TP SA. Ostatnio inwestycyjnie skupiony wyłącznie na rynku Forex. Prywatnie skoczek spadochronowy, miłośnik polskich gór oraz mistrz Polski w karate.