Co dalej z gospodarką Chin?
Rok 2024 na giełdzie w Szanghaju rozpoczął się od pogłębienia grudniowych dołków, co wydłużyło ostatnie spadki cen akcji w Chinach do 9 miesięcy. Jednocześnie zaatakowane zostały giełdowe dołki z 2022 roku, co niesie ze sobą ryzyko ich przełamania i kontynuacji spadków w najbliższych miesiącach. Za wszystkim tym stoi słabość chińskiej gospodarki, której obecnie najmocniej doskwiera kryzys na rynku nieruchomości i deflacja.
Tylko nieznacznie lepiej prezentuje się sytuacja na giełdzie w Hong Kongu. Tamtejszy indeks wprawdzie wciąż jeszcze pozostaje powyżej grudniowych minimów, ale układ sił na jego wykresie jest na tyle niekorzystny, że dalsze spadki pozostają scenariuszem bazowym. O ile sytuacji nie odwrócą publikowane w tym tygodniu dane z Chin.
W środę 17 stycznia zostaną opublikowane dane nt. dynamiki Produktu Krajowego Brutto (PKB) Chin za IV kwartał 2023 roku. Będzie to jedna z ważniejszych publikacji makroekonomicznych tego tygodnia i ważny punkt odniesienia nie tylko do oceny kondycji gospodarki Chin, ale również sytuacji na chińskim rynku akcji i perspektyw dla globalnego rynku surowcowego.
Analitycy prognozują, że w ostatnim kwartale chińska gospodarka zanotowała wzrost na poziomie 1 proc. w relacji kwartał do kwartału (K/K) i o 5,3 proc. rok do roku (R/R), po tym jak w III kwartale było to odpowiednio 1,3 proc. K/K i 4,9 proc. R/R.
W całym 2023 r. gospodarka Chin ma według rynkowych prognoz urosnąć o 5,2 proc. To co prawda znacząco lepiej niż w 2022 r., gdy gospodarka rozwijała się w tempie zaledwie 3 proc., ale wciąż relatywnie niewiele jak na popandemiczne ożywienie. Jednak to co może znacznie bardziej martwić, to fakt, że prognozy na kolejne lata nie prezentują się najlepiej. Analitycy zakładają, że w 2024 r. chiński PKB urośnie o 4,6 proc. Nie lepiej będzie w 2025 r., gdy według rynkowych prognoz PKB Chin ma wzrosnąć o 4,5 proc.