Social Trading w FP Markets – sprawdzamy! [Recenzja]

Chciałbyś inwestować na rynku Forex/CFD ale brakuje Ci wiedzy i/lub czasu, aby zgłębić tajemnice tradingu bądź brakuje Ci godzin w dobie? Przede wszystkim na potrzeby takich osób powstał social trading, który wykorzystuje mechanizm kopiowania transakcji. Na czym to polega, jakie są wady i zalety takiego rozwiązania oraz czy to faktycznie droga na skróty? Sprawdziliśmy to testując usługę oferowaną przez FP Markets.

Czym jest social trading

Inwestowanie społecznościowe to koncepcja, która dzieli użytkowników na dwie główne kategorie: dostawców i kopiujących. Dostawca (sygnałów / transakcji) to osoba, która handluje na własny rachunek, a jednocześnie udostępnia publicznie zawierane przez siebie transakcje. Tymczasem kopiujący to osoba, która te transakcje powiela na swoim rachunku. Jaki jest w tym interes? Z reguły dostawca otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie np. od zawartych pozycji lub część wypracowanych zysków, a kopiujący ma możliwość zarobku (lub straty), naśladując innego tradera. W teorii brzmi to pięknie ale dylemat jest przede wszystkim jeden – jak wybrać skutecznego dostawcę?

Copy trading a wybór dostawcy sygnałów

Z punktu widzenia kopiujących to najważniejszy ale i najtrudniejszy krok w całym procesie. Aby ułatwić ten wybór, platformy z social tradingiem z reguły dostarczają wielu statystyk z kont dostawców, aby użytkownicy mieli możliwość zwiększenia prawdopodobieństwa wyboru skutecznego tradera. Praktycznie i tak nigdy nie ma gwarancji, że wybrany przez nas dostawca będzie zarabiał w przyszłości, nawet jeśli jego wyniki w przyszłości były znakomite. Dlatego najlepszym sposobem jest dywersyfikacja, czyli wybór więcej niż jednego dostawcy do kopiowania, aby zminimalizować ryzyko złego wyboru. Drugim sposobem jest rozpoczęcie kopiowania od niewielkich stawek, aby w razie potknięcia tradera, nasz kapitał nadmiernie nie ucierpiał. Trzecią czynnością jest ograniczone zaufanie. Nawet jeśli wybrany przez nas trader notuje niezłe wyniki, to warto regularnie kontrolować jego poczynania.

Warto poruszyć jeszcze kwestie związane z interpretacją statystyk tradera. Usługi social tradingu zazwyczaj dostarczają nam takich danych jak:

• stopa zwrotu (w różnych okresach),
• obsunięcie kapitału,
• wykres z krzywą kapitału.

Sporadycznie zdarza się, że otrzymujemy także informację o wolumenach transakcji, handlowanych instrumentach, liczbie transakcji z podziałem na zyskowne i stratne itd. Czasem w oparciu o komplet statystyk tworzone są rankingi z przydziałem punktowym (scoring) opracowanym przez algorytm danego brokera. Jest to ciekawe rozwiązanie, które pomaga w szybki sposób ocenić skalę ewentualnego ryzyka.

Ważne zapamiętania jest to, że nie zawsze najwyższa stopa zwrotu równa się najlepszy trader. Istotnym parametrem jest relacja obsunięcia kapitału (drawdown) oraz wykres z przyrostem konta. Zastanówmy się – co z tego, iż dany trader zarobił w miesiąc 200%, jeśli ryzykował 80%? Szansa na potknięcie w kolejnym miesiącu przy kontynuacji tej strategii jest niemalże pewna. Dlatego zawsze warto bilansować ogół parametrów, przeanalizować poczynania tradera i skalę podejmowanego przez niego ryzyka. Stabilniej zazwyczaj znaczy lepiej.

Jak działa social trading w FP Markets

Funkcjonalność social trading w przypadku FP Markets dostępna jest od razu po zalogowaniu do Strefy Klienta. Kolejnym krokiem jest wybór czy chcemy zostać Dostawcą (Provider) czy też Kopiującym (Follower). Dostępna jest także tabela liderów.

Tabela liderów social tradingu. Pamiętaj, że zyski osiągnięte w przeszłości nie gwarantują osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości. Źródło: FP Markets

Samo rozpoczęcie kopiowania jest stosunkowo łatwe. Wystarczy wybrać Dostawcę, kliknąć Invest, a następnie wprowadzić dane naszego konta i zaakceptować regulamin.

Wróćmy jednak jeszcze do kwestii statystyk. W przypadku FP Markets, social trading oferuje szeroki dostęp do wyników traderów. W tabeli liderów inwestor widzi tylko podstawowe dane jak stopa zwrotu czy krzywa kapitału oraz długość istnienia rachunku (niektóre mają ponad 2 lata). Jednak w szczegółach znajdziemy już szereg bardziej interesujących danych takich jak: Sharpe Ratio, Recovery Factor, Drawdown, Max. Profit, największy/średni zysk/strata na pozycji, średni czas trwania pozycji, średni wolumen pozycji, odsetek zyskownych i stratnych transakcji, a także podział na handlowane instrumenty.

Przykładowe statystyki handlowanych instrumentów przez Dostawcę. Źródło: FP Markets

Dzięki tym wszystkim danym, możemy dość szczegółowo przeanalizować poczynania każdego tradera, spróbować określić samodzielnie ryzykowność jego działań i skalkulować ewentualne prawdopodobieństwo powodzenia. Jest to z pewnością proces czasochłonny, ale pamiętajmy, że wybór dostawcy to praktycznie najważniejszy krok, który musimy podjąć, decydując się na copy trading.

Warunki kopiowania – koszty i prowizje

Samo rozpoczęcie procesu kopiowania jest w przypadku FP Markets bezpłatne. Natomiast wraz z pojawiającymi się transakcjami należy liczyć się ze standardowymi opłatami w postaci spreadu, prowizji i ew. swapu. Kolejnym kosztem jest wynagrodzenie Dostawcy, który sam definiuje swoją stawkę (widzimy ją przed rozpoczęciem współpracy). Jej wysokość ustalana jest przez samego dostawcę i z reguły mieści się w przedziale 20% – 50%. Wynagrodzenie dla dostawcy jest przekazywane co określony interwał, np. tydzień, miesiąc, kwartał… W każdym momencie możemy zatrzymać proces kopiowania danego tradera i tym samym zakończyć tę współpracę.

Warto również wspomnieć o wartości minimalnej inwestycji. Ten limit także jest narzucany przez Dostawcę indywidualnie. Dominują tu wartości skrajnie niskie rzędu 100 – 500$ jednak można znaleźć także traderów, którzy wymagają inwestycji na poziomie 2 000 – 5 000$. FP Markets postawiło tu na dowolność, dając większą swobodę traderom ale jak widać po popularności usługi, był to dobry krok. Aktualnie do wyboru mamy aż 1400 Dostawców o przeróżnym podejściu do tradingu, kwestii ryzyka, strategiach i doświadczeniu. Zdecydowanie jest w czym wybierać.

Zalety i wady copy tradingu

Jak każde rozwiązanie, i to ma swoje mocne, jak i słabe strony. Wśród największych zalet należy wymienić przede wszystkim dostęp do wielu strategii i traderów w jednym miejscu – zróżnicowane podejścia mogą zapewnić nam wysoki poziom dywersyfikacji portfela i finalnie stabilniejszy zysk (o ile wybierzemy mądrze). Inną korzyścią jest także wygoda – cały proces kopiowania odbywa się automatycznie, dzięki czemu nie musimy monitorować rynku (lub poczynań traderów) 24h na dobę. Jednocześnie możemy w dowolnym momencie zrezygnować z kopiowania danego dostawcy.

Wśród wad przede wszystkim należy upatrywać niepewność związaną z powielaniem zagrań praktycznie obcej nam osoby. Oczywiście, można założyć, że jego celem jest przede wszystkim zysk jednak nie mamy do końca pewności jaką strategią się posługuje, jakie finalnie ryzyko jest w stanie zaakceptować oraz czy nie będzie miał gorszego dnia (lub ich serii). Minusem jest także niewielka wartość edukacyjna. Nawet obserwując jak dokonywane są transakcje, nie zawsze będzie dla nas oczywiste dlaczego dana decyzja została podjęta. Musimy także zaakceptować warunki narzucone przez danego tradera w postaci okresów rozliczeniowych, wysokości prowizji i min. wartości depozytu ale te są z góry znane więc nie będzie tu żadnej niespodzianki.

Podsumowanie

Jeśli przede wszystkim zrozumiesz, że social trading / copy trading to nie przepis na łatwy i szybki zysk bez wysiłku, to Twoja przygoda z tym rodzajem inwestowania będzie łatwiejsza i przyjemniejsza. Mimo, iż będąc kopiującym nie podejmujemy decyzji o tym, kiedy kupić lub sprzedać walory na rachunku, to mimo wszystko, mamy istotny wpływ na jego bilans. Dywersyfikacja, monitorowanie działań wybranych przez nas traderów, reagowanie na ewentualne zmiany, jak i przede wszystkim świadomy i przemyślany wybór dostawców to klucz do sukcesu. I nie jest to coś, co „załatwisz” w 5 minut. To wciąż forma wysiłku, która wymaga zaangażowania, aby finalny efekt był dla Ciebie zadowalający. Powodzenia!

Inwestycje w instrumenty rynku OTC, w tym kontrakty na różnice kursowe (CFD), ze względu na wykorzystywanie mechanizmu dźwigni finansowej wiążą się z możliwością poniesienia strat przekraczających wartość depozytu. Osiągnięcie zysku na transakcjach na instrumentach OTC, w tym kontraktach na różnice kursowe (CFD) bez wystawienia się na ryzyko poniesienia straty, nie jest możliwe, dlatego kontrakty na różnice kursowe (CFD) mogą nie być odpowiednie dla wszystkich inwestorów.